Ofensywa sztucznej inteligencji w kinach. Czy Hollywood powie stop, czy możliwe są kolejne strajki?
2024-03-27, 13:15
Lider branży sztucznej inteligencji OpenAI chce większego wykorzystania tworzonych przez siebie narzędzi w branży filmowej. Mimo kontrowersji i wątpliwości co do sposobu pozyskiwania materiałów źródłowych dla modelu Sora, który automatycznie generuje wysokiej jakości wideo, firma namawia twórców do współpracy. Artyści po ubiegłorocznych protestach przeciwko AI nie wykluczają jednak kolejnych.
O napięciach między twórcami a producentami technologii głośno stało się za sprawą ubiegłorocznych protestów, które praktycznie sparaliżowały nie tylko Hollywood, ale branżę filmową na świecie. Strajk aktorów wstrzymał produkcję filmów i seriali na prawie cztery miesiące. Artystów reprezentował Związek Aktorów Ekranowych i Sojusz Producentów Filmowych i Telewizyjnych (SAG-AFTRA), a głównymi postulatami były ograniczenie wpływu sztucznej inteligencji na pracę aktorów oraz podniesienie ich płac, głównie ze względu na rosnące znaczenie platform streamingowych.
Organizacja, która zrzesza 160 tys. aktorów z całego świata, strajk zamknęła po 118 dniach, po podpisaniu porozumienia z największymi studiami filmowymi.
Dzięki porozumieniu podpisanemu w grudniu aktorzy mogą liczyć na specjalne premie za wyświetlenie ich filmów i seriali w serwisach streamingowych, takich jak Netflix, Amazon czy Disney Plus. Władze Związku Aktorów Ekranowych szacują, że premie za trzy ostatnie lata wyniosą około 1 miliard dolarów. W porozumieniu zawarto również klauzulę dotyczącą korzystania ze sztucznej inteligencji przez studia filmowe. Będą one musiały płacić aktorom w przypadku wykorzystanie ich wizerunku w częściach tworzonych przez sztuczną inteligencję.
Czy jest się czego bać?
Obecność sztucznej inteligencji w kinie znacznie wykracza jednak poza obszar korekt, efektów specjalnych i automatyzacji produkcji. Za sprawą nowego modelu Sora jej twórca, firma OpenAI, chce przekonać artystów do oddania części spraw produkcyjnych i twórczych "w ręce" sztucznej inteligencji nowej generacji. Produkt i jego możliwości ujawniono w lutym tego roku.
REKLAMA
Posłuchaj
Co istotne, już na etapie wewnętrznych prac rozwojowych nad Sorą zdecydowano się na udostępnienie modelu do testów wąskiej, specjalnie wyselekcjonowanej grupie osób, głównie z branży filmowej.
Już od pewnego czasu OpenAI prowadzi rozmowy z filmowcami. Dyrektor firmy Sam Altman pojawiał się na spotkaniach i imprezach towarzyszących tegorocznej gali Oscarów. Teraz startup odpowiedzialny za generator tekstu ChatGPT chce promować model wideo podczas spotkań z najważniejszymi osobami w przemyśle filmowym.
Jak podaje Bloomberg, powołując się na osoby z branży zaznajomione z tą sprawą, OpenAI w Los Angeles spotyka się z hollywoodzkimi studiami, dyrektorami mediów i agencjami talentów, aby nawiązać partnerstwa w branży rozrywkowej. Celem jest zachęcenie filmowców do wykorzystywania nowego generatora wideo Sora w swojej pracy.
REKLAMA
OpenAI kontroluje narrację
Kolejnym elementem przekonywania branży jest nowa publikacja OpenAI, w której swoje doświadczenia z pracy z modelem Sora podsumowują artyści. Wszyscy, którym oddano głos, wyrażają zachwyt nad możliwościami nowego narzędzia.
- Zachwyca, ale też przeraża. Poznaj możliwości nowego silnika sztucznej inteligencji Sora AI, który tworzy filmy
- "Chcę po prostu mieć pokój na świecie". Sztuczna inteligencja nie miałaby oporów przed użyciem ataku nuklearnego
- Sora jest najpotężniejsza, gdy nie powielasz starych, ale wprowadzasz w życie nowe i niemożliwe pomysły, których w innym przypadku nigdy byśmy nie mieli okazji zobaczyć - mówi reżyser Paul Trillo. Inni, którzy chwalą generator wideo, to producent multimediów "shy kids", Nik Kleverov, współtwórca agencji kreatywnej Native Foreign, artysta August Kamp, Josephine Miller z agencji Oraar Studio, która specjalizuje się w produkcji treści 3D, czy animator Don Allen Stevenson III.
Eksperci zwracają uwagę, że w ten sposób pozytywną narrację kontroluje OpenAI. Cecily Mauran, dziennikarka opisująca nowe technologie w Mashable, dodaje jednak, że wciąż nie są wyjaśnione źródła, na jakich "trenowano" Sorę. Nadal niewiele wiemy na temat tego, co posłużyło modelowi za dane wejściowe i co za tym idzie - czy przestrzegano praw autorskich w konstruowaniu modelu AI Sory.
REKLAMA
Nowy termin "artistwashing" ukuł Ed Newton-Rex, dyrektor organizacji non-profit Fairly Trained, zajmującej się etycznym pozyskiwaniem danych AI. Porównał to do sytuacji, "gdy zabiegasz o pozytywne komentarze na temat swojego generatywnego modelu sztucznej inteligencji od garstki twórców, jednocześnie szkoląc mechanizm na pracy innych osób, bez pozwolenia i wynagrodzenia".
Piłka po stronie Hollywood
To trend, który może być szczególnie niekorzystny dla twórców. Branża filmowa obawia się, że niekontrolowany rozwój narzędzi AI będzie pozbawiał pracy specjalistów produkcji, scenarzystów i samych aktorów.
Po protestach SAG-AFTRA także Gildia Pisarzy Ameryki (WGA) wyraża sprzeciw wobec wykorzystywania generatorów AI w produkcji i pracy nad tekstami i scenariuszami. Związek ten ma głosować nad wstępnym porozumieniem, które zabrania wykorzystywania treści AI jako materiału w scenariuszach. Inni dodają, że SAG-AFTRA nie osiągnęła wszystkich swoich celów w kwestii regulacji używania sztucznej inteligencji, zyskano jedynie finansowe rekompensaty. Czas pokaże, jaki będzie kolejny ruch branży twórców z Hollywood.
Przemysław Goławski
iar,Bloomberg,Mashable,OpenAI
REKLAMA
wmkor
REKLAMA