Ambasador Izraela wezwany do MSZ. Gorąco pod ministerstwem. Rzecznik nie mógł przemawiać

Ambasador Izraela Jakob Liwne został wezwany do polskiego MSZ. Do dziennikarzy wyszedł wiceminister Andrzej Szejna i rzecznik MSZ Paweł Wroński, jednak briefing resortu został zakłócony przez protestujących działaczy Inicjatywy Wschód. Kilkunastu pikietujących głośno domagało się zerwania stosunków dyplomatycznych z Izraelem.

2024-04-05, 11:26

Ambasador Izraela wezwany do MSZ. Gorąco pod ministerstwem. Rzecznik nie mógł przemawiać
Zakłócony briefing MSZ. Foto: PAP/Radek Pietruszka

Ok. godz. 10.40 przed gmach MSZ wyszedł rzecznik MSZ razem z wiceministrem spraw zagranicznych Andrzejem Szejną. W tym czasie przed gmachem resortu trwała już pikieta ok. 30 osób przedstawiających się jako przedstawiciele środowisk propalestyńskich, które domagały się wydalenia Liwnego oraz "zerwania stosunków dyplomatycznych z Izraelem dopóki trwa ludobójstwo w Strefie Gazy".

Okrzyki protestujących zagłuszały wypowiedzi Wrońskiego i Szejny, w związku z czym rzecznik resortu poinformował jedynie, że w MSZ odbyła się rozmowa z ambasadorem Liwne oraz że konferencja w tej sprawie odbędzie się o godz. 11.15.

Śmierć Polaka w Strefie Gazy. Ambasador Izraela unika przeprosin

Siedmioro wolontariuszy organizacji humanitarnej World Central Kitchen, w tym Polak, zginęło w Strefie Gazy; organizacja podała we wtorek, że zostali ostrzelani przez izraelską armię. W Polsce kontrowersje m.in. wielu polityków wzbudziły wypowiedzi ambasadora Izraela związane z tragicznymi wydarzeniami w Strefie Gazy.

Posłuchaj

Warszawa: Zakłócony briefing MSZ (IAR) 0:28
+
Dodaj do playlisty

W środę wieczorem Liwne udzielił dwugodzinnego wywiadu internetowemu Kanałowi Zero, w którym był pytany przede wszystkim o śmierć wolontariuszy, m.in. polskiego obywatela w wyniku izraelskiego ostrzału konwoju humanitarnego w Gazie. Liwne tłumaczył, że doszło do tragicznego w skutkach wypadku i pomyłki, która mogła się zdarzyć w warunkach wojennych, podczas nocnej operacji. Wyraził ubolewanie w związku ze śmiercią wolontariuszy, jednak unikał przeprosin.

REKLAMA

Prezydent Andrzej Duda powiedział w czwartek, że Izrael powinien wypłacić odszkodowanie rodzinie Polaka zabitego w ostrzale konwoju humanitarnego w Strefie Gazy. Wyraził też opinię, że ambasador Izraela w Polsce "bardzo znacząco utrudnia" polsko-izraelskie relacje, a jego wypowiedzi są oburzające.
Premier Donald Tusk powiedział, że nie akceptuje sposobu, w jaki ambasador Izraela mówi o ostrzelaniu konwoju humanitarnego w Strefie Gazy. - Ambasador powinien powiedzieć zwykłe, ludzkie "przepraszam" - powiedział szef rządu. Dodał, że Polska będzie oczekiwać odszkodowania dla bliskich zmarłego Polaka.

Czytaj także:

dn/IAR/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej