UE zaostrza przepisy dotyczące przechowywanie ryb. To uderzy w polskich producentów
Parlament Europejski zaostrzył przepisy dotyczące przechowywania ryb. To może uderzyć w polskich producentów produktów z mrożonych i wędzonych łososi. Zmiany nie zostały poparte żadną ekspertyzą Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA).
2024-04-11, 13:35
Parlament Europejski przyjął w czwartek projekt rozporządzenia delegowanego KE dotyczącego wymagań higienicznych dla niektórych produktów odzwierzęcych, w tym produktów rybołówstwa. Przepisy uderzą w polskie przetwórstwo rybne.
Za przyjęciem rozporządzenia głosowało 400 posłów, przeciwko - 170, a kolejne 28 wstrzymało się od głosu.
Nowa regulacja wprowadza rygorystyczne normy polegające na ograniczeniu okresu tzw. "usztywniania" (stiffening) ryb - podmrożenia do temperatury od -4 do -7 stopni Celsjusza - do maksymalnie 96 godzin przed pokrojeniem w plastry. Jest to element procesu stosowanego przez firmy przetwarzające wędzonego łososia w Polsce.
Przedstawiciele polskiej branży nie mają wątpliwości, że taki limit będzie miał istotny wpływ na sektor przetwórstwa rybnego w UE, w szczególności w Polsce, wpływając jednocześnie na konkurencyjność i faworyzując przetwórców z Francji, Hiszpanii i Włoch. Producenci z tych krajów również schładzają rybę, ale do temperatury -3 stopni C.
REKLAMA
Zmiany nie zostały poparte żadną ekspertyzą Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA). Od 2018 r. na 114 przypadków zatruć listerią (bakteria, która może wystąpić m.in. w produktach rybnych) tylko 2 przypadki były związane z procesem "stiffeningu".
W większości krajów europejskich większość oferowanego łososia pochodzi z Polski. W Niemczech jest to 60 proc. Eksport łososia z Polski to około 2,5 mld euro rocznie, czyli 7 proc. całego eksportu spożywczego. Branża zatrudnia w Polsce kilkanaście tysięcy osób w regionach o dużym bezrobociu - w okolicach Słupska czy Lęborka. Są to głównie kobiety.
Rozporządzenie wejdzie w życie po publikacji w Dzienniku Urzędowym UE w tym miesiącu.
PR24/PAP/sw
REKLAMA
REKLAMA