Jehowwing. Pozornie niewinny "żart" i jego poważne konsekwencje

Młodzież znalazła sobie w internecie nową rozrywkę - zamawianie online wizyty Świadków Jehowy pod wskazany adres kolegi lub koleżanki ze szkoły. Problem w tym, że informacje o zamieszkaniu są pozyskiwane z wycieków baz danych wrażliwych. Grożą za to konsekwencje karne.

2024-04-11, 14:01

Jehowwing. Pozornie niewinny "żart" i jego poważne konsekwencje
Jehowwing to zamawianie online wizyty Świadków Jehowy pod wskazany adresy, pozyskany z nielegalnego źródła. Foto: Tero Vesalainen/Shutterstock

O nowym trendzie wśród licealnej młodzieży został zaalarmowany portal zajmujący się edukacją w zakresie ochrony danych Niebezpiecznik.pl. Opisano szczegółowo proceder i skierowano się do rodziców z informacją oraz apelem.

Jehowwing - nieśmieszny żart z możliwymi konsekwencjami

"Nastolatkowie pobierają bazy danych wykradzione z polskich firm, wyszukują w nich nazwiska swoich znajomych i w ten sposób docierają do dodatkowych informacji teleadresowych, najczęściej poprzez rekordy dotyczące rodziców swoich rówieśników. Następnie nastolatkowie wchodzą na stronę internetową Świadków Jehowy i zamawiają wizytę pod adres «ofiary»" - czytamy na stronie.

Eksperci od cyberbezpieczeństwa ocenili, że żart sam w sobie nie jest szkodliwy, ale jeden szczegół niesie za sobą bezpośredniego zagrożenia.

Czytaj także:

"Wizyta Świadków Jehowy, w najgorszym przypadku, skończy się wymianą dwóch zdań. W najlepszym, "ofiara” ataku, pożegna ŚJ już na etapie domofonu. Taki atak jest zdecydowanie mniej stresujący niż tłumaczenie się np. z tego, że "to nie my zamawialiśmy pizzę pod nasz adres" i na pewno mniej groźny niż tzw. swatting, czyli fałszywe zgłoszenie na policję, że pod danym adresem dzieje się coś niepokojącego" - wskazuje niebezpiecznik.pl.

Apel i rada dla rodziców

Eksperci apelują również do rodziców uczniów szkół średnich, by uczulili swoje dzieci o konsekwencjach korzystania z baz z nielegalnie pozyskanymi danymi.

Wskazują, że oferowane w sieci pliki do ściągnięcia zawierają często nie tylko informacje, ale także złośliwe oprogramowanie, które może spowodować wyciek danych z komputera, na którym się znajdują. Nie wykluczone, że w konsekwencji zapisania na dysku takiego zestawienia może dojść nawet do kradzieży pieniędzy z konta rodzica.

Czytaj także:

Inna sprawa to odpowiedzialność, która spada na osobę, która wykorzystuje dane z wycieków. "Można zostać zatrzymanym" - ostrzegają eksperci.

niebezpiecznik.pl/st

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej