Sowa o roli Kamińskiego w aferze wizowej: nadzorował służby, ale i wojewodów wydających pozwolenia na pracę
- Jest szerszy wymiar prac komisji, chodzi o wyciągnięcie wniosków, tak by administracja w przyszłości nie popełniała takich błędów. Prokuratura nie będzie zajmowała się tym, że sto tysięcy osób wjechało do Polski i innych krajów UE na wizy humanitarne w ramach programu Poland Business Harbour, którego rząd nigdy nie przyjął - mówił w Polskim Radiu 24 Marek Sowa (KO), wiceszef komisji śledczej ds. afery wizowej.
2024-04-18, 19:30
Mariusz Kamiński ma się stawić przed komisją śledczą do spraw afery wizowej w najbliższy poniedziałek o godz. 13. Byłego ministra spraw wewnętrznych i administracji nie było dzisiaj na przesłuchaniu komisji. Stawił się za to w prokuraturze, gdzie usłyszał zarzuty w sprawie głosowania w Sejmie już po wygaszeniu mandatu. Oba wezwania - na komisję i do prokuratury - były na godzinę 10.
Marek Sowa zaznaczył, że były problemy z poinformowaniem Mariusza Kamińskiego o terminie stawienia się przed komisją. - Gdyby to był normalna sytuacja i Mariusz Kamiński mieszkał tam, gdzie wskazał w kancelarii Sejmu, to już w ubiegłym tygodniu miałby wezwanie - stwierdził.
"Porażająca wiedza"
Jak podkreślał poseł, komisja śledcza współpracuje z prokuraturą. - Akta wątków korupcyjnych prowadzone przez prokuraturę są nam udostępniane, jednocześnie prokuratora zwróciła się do komisji śledczej, by przekazywać im na bieżąco protokoły. (…) Wiedza, którą poznaliśmy w czasie prac komisji, podczas przesłuchania pana Kołakowskiego jest porażająca. Jest on na pewno jedną z osób, którą powinien się zająć wymiar sprawiedliwości - ocenił.
"Niekontrolowany napływ imigrantów do Polski"
- Chodzi o to, by instytucje państwa i służby współpracowały ze sobą. Żeby nie było takich sytuacji, że prezesi Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu, którzy mieli odpowiadać za program "Poland Business Harbour", jak to określili, byli "dziennikiem podawczym". Dziś każdy twierdzi, że nie miał z tym nic wspólnego, efekt jest taki, że doprowadzono do niekontrolowanego napływu migrantów do Polski, również takich osób, które stwarzają realne zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa polskiego. Myślę o osobach, które mogą mieć związek z terroryzmem lub powiązania z agentami służby innych państwa. To jest ogromne zagrożenie, być może dziś te osoby są przy infrastrukturze - podkreślał.
REKLAMA
Gość audycji wyjaśniał, jaki jest cel przesłuchania Mariusza Kamińskiego przed komisją śledczą. - Mariusz Kamiński będzie w poniedziałek mówił, dlaczego w zakresie jego czynności, jako "podwójnego ministra", który nadzorował służby specjalne, ale i wojewodów, wydawano tysiące sztuk pozwoleń na pracę dla zatrudnianych przez fikcyjne firmy. Dlaczego, pomimo tego, że miał monity, że trzeba ograniczyć chyba najbardziej liberalne w Europie wydawanie pozwoleń na pracę, nic z tym nie zrobił. Musi się z tego wytłumaczyć - stwierdził poseł.
Posłuchaj
Marek Sowa o przesłuchaniu Mariusza Kamińskiego w zw. z aferą wizową (Rozmowa Polskiego Radia 24) 11:03
Dodaj do playlisty
Komisja bada nadużycia, zaniedbania i zaniechania w zakresie legalizacji pobytu cudzoziemców w Polsce w okresie od 12 listopada 2019 r. do 20 listopada 2023 r. Zakończenie jej prac jest planowane na koniec czerwca. Ostatnim świadkiem ma być prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Zobacz także:
Więcej w zapisie audycji.
* * *
Audycja: Rozmowa PR24
REKLAMA
Prowadząca: Ewa Wasążnik
Gość: Marek Sowa (Platforma Obywatelska)
Data emisji: 18.04.2024
Godzina emisji: 17.35
REKLAMA
PR24/ka/wmkor
REKLAMA