Ekstraklasa. Górnik zawstydzony w Krakowie. Zabrzanie "wypisali się" z walki o puchary?

Mecz Cracovia - Górnik Zabrze udowodnił, jak nieprzewidywalna jest końcówka sezonu w piłkarskiej Ekstraklasie. Broniące się przed spadkiem "Pasy" pokonały trzecią drużynę tabeli 5:0, dominując nad podopiecznymi Jana Urbana niemal przez pełne 90 minut.

2024-05-03, 19:50

Ekstraklasa. Górnik zawstydzony w Krakowie. Zabrzanie "wypisali się" z walki o puchary?
Radość piłkarzy Cracovii . Foto: PAP/Łukasz Gągulski

Górnik, który jest najlepszym zespołem Ekstraklasy w 2024 roku, pierwszy strzał oddał już w drugiej minucie. Rasak odegrał przed pole karne do Ennaliego, ale ten uderzył zbyt lekko, ułatwiając skuteczną interwencję Hrosso.

Wynik otworzyła jednak Cracovia - w czwartej minucie Rakoczy dośrodkował z rzutu rożnego, a do piłki najwyżej wyskoczył Makuch, który wyprzedził Lukoszka i precyzyjną główką pokonał Bjelicę. Był to pierwszy gol "Pasów" pod wodzą obchodzącego w piątek 35. urodziny trenera Kroczka.

W 11. minucie pmocnik Cracovii miał okazję na drugie trafienie, ale jego strzał z ostrego kąta zatrzymał się na słupku. Przewaga gospodarzy była ewidentna, a Górnik sprawiał wrażenie oszołomionego straconym golem. Na domiar złego w 25. minucie z kontuzją kolana z boiska zniesiony został Czyż. Zastąpił go Podolski.

"Pasy" kolejną świetną okazję miały w 37. minucie po ogromnym zamieszaniu w polu karnym rywali, kiedy Kallman wyłożył piłkę Kakabadze, ale Gruzin "nie dokręcił" strzału i posłał piłkę tuż obok bramki. PChwilę później krakowianie dopięli swego - ponownie po rzucie rożnym. Znowu centrował Rakoczy, a piłkę do własnej siatki pechowo skierował Janicki.

REKLAMA

Po zmianie stron obraz meczu nie uległ zmianie - zabrzanie utrzymywali się dłużej przy piłce, ale więcej z gry miała groźnie kontratakująca Cracovia. W 53. minucie błąd Kozukiego wykorzystał Kakabadze, który z ostrego kąta posłał kąśliwy strzał między nogami Bjelicy.

Swoją chwilę radości i drugiego gola w sezonie miał także Glik, który w 68. minucie trafił główką po wrzucie z autu w wykonaniu Knapa. W tej sytuacji defensywa zabrzan po raz kolejny rozsypała się jak domek z kart. "Trójkolorowi" dodatkowo pogorszyli i tak fatalną już sytuację w 80. minucie, kiedy drugą żółtą kartką ukarany został Ennali.

Zdziesiątkowani i zrezygnowani zabrzanie kolejny cios przyjęli w 85. minucie, kiedy po stracie Podolskiego Rózga odegrał do Atanasova, a ten ze skraju pola karnego trafił tuż przy słupku.

Górnik Zabrze wprawdzie nadal zajmuje trzecie miejsce w tabeli, które gwarantuje grę w el. Ligi Konferencji, ale jeszcze w tej kolejce mogą wyprzedzić go Śląsk Wrocław, Legia Warszawa, Raków Częstochowa i Pogoń Szczecin. Z kolei Cracovia "odskoczyła" od strefy spadkowej na pięć punktów i zajmuje 12. lokatę.

REKLAMA

Cracovia Kraków - Górnik Zabrze 5:0 (2:0)

Bramki: 1:0 Patryk Makuch (4-głową), 2:0 Rafał Janicki (43-samobójcza), 3:0 Otar Kakabadze (53), 4:0 Kamil Glik (68-głową), 5:0 Jani Atanasov (84).

Żółta kartka - Cracovia Kraków: Michał Rakoczy, Filip Rózga, Jani Atanasov. Górnik Zabrze: Kamil Lukoszek, Lawrence Ennali. Czerwona kartka za drugą żółtą - Górnik Zabrze: Lawrence Ennali (80).

Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok). Widzów 12 346.

Cracovia Kraków: Lukas Hrosso - Virgil Ghita, Kamil Glik, Andreas Skovgaard - Otar Kakabadze, Patryk Sokołowski (85. Mikkel Maigaard), Karol Knap (70. Jani Atanasov), David Kristjan Olafsson (85. Paweł Jaroszyński) - Patryk Makuch (77. Filip Rózga), Benjamin Kallman (85. Mateusz Bochnak), Michał Rakoczy.

Górnik Zabrze: Daniel Bielica - Boris Sekulic (76. Paweł Olkowski), Kryspin Szcześniak, Rafał Janicki, Erik Janza (46. Soichiro Kozuki) - Kamil Lukoszek, Dani Pacheco (76. Filipe Nascimento), Szymon Czyż (25. Lukas Podolski), Damian Rasak, Lawrence Ennali - Adrian Kapralik (46. Sebastian Musiolik).

Czytaj także:

bg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej