Polski sędzia uciekł do Łukaszenki. Jest podejrzenie o działalności na rzecz obcego wywiadu
Prokuratura Krajowa zdecydowała się na czynności sprawdzające w związku z Tomaszem Szmydtem - sędzią, który wyjechał na Białoruś i poprosił tam o azyl. Chodzi o podejrzenie działalności na rzecz obcego wywiadu.
2024-05-06, 17:12
Państwowa białoruska agencja prasowa BiełTA poinformowała w poniedziałek, że Tomasz Szmydt, sędzia II Wydziału Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, poprosił władze Białorusi o "opiekę i ochronę".
Polski sędzia zwrócił się do władz Białorusi o azyl i ochronę
Publicznie podpisał podanie o zwolnienie ze służby w warszawskim sądzie administracyjnym, poprosił władze białoruskie o udzielenie mu ochrony, a także wezwał polskie władze do odnowienia dialogu z Białorusią i Rosją.
- Dlaczego do państwa przyjechałem? Jeśli chodzi o sytuację w moim kraju - jest to wyraz protestu przeciwko temu, jak jest prowadzona polityka Polski wobec Białorusi i wobec Rosji - powiedział Szmydt, cytowany przez zagraniczne media.
Dopytywany przez rosyjską agencję prasową TASS Szmydt podkreślił, że "prosi o status uchodźcy politycznego". Dodał jednak, że jest to aktualnie "wniosek nieoficjalny".
REKLAMA
Z relacji prokremlowskiej agencji wynika, że Szmydt miał odczytać swoje oświadczenie, a następnie zrezygnować z funkcji. Wyjaśnił również, że na Białorusi "chciałby trochę odpocząć".
- Chciałbym pokazać Białoruś tak, jak ją widzę jako obcokrajowiec. To bardzo przyjazny kraj - cytuje słowa Szmydta TASS.
Tomasz Szmydt i afera hejterska
Tomasz Szmydt był jednym z bohaterów tak zwanej afery hejterskiej w ministerstwie sprawiedliwości. Sędzia przyznał się do brania udziału w atakowaniu w sieciach społecznościowych sędziów sprzeciwiających się wprowadzaniu zmian w sądownictwie przez resort kierowany wtedy przez Zbigniewa Ziobrę.
W akcji miała brać też była ówczesna żona sędziego Emilia Szmydt. Skruszony sędzia, po ujawnieniu afery, za udział w której grozi mu odpowiedzialność karna, szeroko informował polską prasę o swoim zaangażowaniu.
REKLAMA
Polski sędzia uciekł do Łukaszenki. Brejza: był szpiegiem od lat
- Tomasz Szymdt, sędzia z grupy hejterów, związany ze środowiskiem Ziobry i PiS ucieka Białoruś i atakuje rząd. Przez lata czuć było ten białoruski i rosyjski duch w pseudoreformie i niszczeniu niezależności sędziowskiej. Teraz wszystko wychodzi na jaw - mówił Krzysztof Brejza w Polskim Radiu 24.
Zdaniem Brejzy "Szmydt musiał mieć bardzo dobre kontakty z Białorusią, do tego kraju nie jedzie się ot, tak i prosi Łukaszenkę o pomoc". - Wszystko wskazuje na to, że był szpiegiem od wielu lat - mówił.
Zdaniem polityka PO "w tej sprawie mamy zaniedbania rządu PiS i Mariusza Kamińskiego, także wicepremiera ds. bezpieczeństwa J. Kaczyńskiego, również możliwe zaniedbania Zbigniewa Ziobry, którego środowisko firmowało tego człowieka". - Tomasz Szmydt należał do środowiska ziobrystów, był tam istotną osobą. To środowisko zarządzało głównym nurtem niszczenia wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Pytanie, kto jeszcze miał relacje z białoruskimi służbami - dodał.
Przeczytaj też:
- "Afera hejterska". Mąż Emilii oskarża Onet: wykorzystujecie ją
- Francuscy żołnierze w Ukrainie. Będą walczyć z Rosjanami w Donbasie
dn/IAR
REKLAMA
REKLAMA