Palestyńczycy masowo uciekają z Rafah. Miasto jest wciąż ostrzeliwane przez Izrael

Jak informuje ONZ, w ciągu ostatnich 48 godzin z Rafah uciekło około 50 tys. ludzi. Miasto znajduje się w Strefie Gazy i obecnie jest głównym celem ataków izraelskiego wojska. 

2024-05-08, 18:00

Palestyńczycy masowo uciekają z Rafah. Miasto jest wciąż ostrzeliwane przez Izrael
Według ONZ w ciągu ostatnich 48 godzin z Rafah uciekło około 50 tys. osób.Foto: PAP/EPA/HAITHAM IMAD

W poniedziałek izraelska armia wezwała do ewakuacji 100 tys. osób przebywających w Rafah. Miasto jest ostatnim bastionem Hamasu. Według Izraela, mają tam również przebywać zakładnicy. To jeden z głównych powodów, dla których rozpoczęto działania wojskowe w tym miejscu. 

Uciekli z Rafah, ale warunki mają fatalne

Uciekający ludzie schronili się w miejscowościach Chan Junus, Al-Mawasi i Dajr al-Balah, wyznaczonych przez Izrael jako "strefy humanitarne" dla uchodźców z Rafah. Jak mówi Scott Anderson z agencji ONZ ds. uchodźców palestyńskich (UNRWA), te obszary nie są przygotowane pod względem infrastruktury. W Al-Mawasi już teraz chroni się ok. 400 tys. osób. Nie ma tam kanalizacji, wodociągów, ani odpowiednich dróg. 

Pomoc organizacji humanitarnych utrudniona

Organizacja Lekarze bez Granic poinformowała w środę, że zaczyna wypisywać ze szpitala polowego w Rafah pacjentów, którzy mogą chodzić o własnych siłach. W ten sposób przygotowuje się do ewakuacji placówki. Ostrzega również, że w przypadku zaostrzenia walk, infrastruktura medyczna w Strefie Gazy nie poradzi sobie z napływem poszkodowanych. 

REKLAMA

Organizacja World Central Kitchen także informuje, że w związku z ewakuacją była zmuszona do wstrzymania pomocy dla kilku kuchni polowych. 

Ostrzał Rafah trwa

Izraelska armia nadal ostrzeliwuje Rafah. Robi to zarówno przy pomocy lotnictwa, jak i artylerii. Co więcej, do akcji wkroczyły również siły lądowe, które przejęły kontrolę nad palestyńską stroną przejścia granicznego z Egiptem. 

Przez taki stan rzeczy, amerykański rząd zadecydował o wstrzymaniu dostaw niektórych typów uzbrojenia do Izraela. Chodzi przede wszystkim o ciężkie bomby: dziewięciuset-ośmiusetkilogramowe i lżejsze. Jak twierdzi urzędnik Białego Domu, który chciał zachować anonimowość, skutki użycia najcięższych bomb były już widoczne w innych częściach Strefy Gazy. 

REKLAMA

Czytaj także:

egz/PAP/IAR

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej