Tusk mówił o rosyjskich i białoruskich wpływach. Na mównicę wtargnął poseł PiS

2024-05-09, 18:41

Tusk mówił o rosyjskich i białoruskich wpływach. Na mównicę wtargnął poseł PiS
Donald Tusk powiedział z mównicy sejmowej, że śledztwa wskazujące na rosyjskie i białoruskie wpływy były ucinane.Foto: PAP/Paweł Supernak

Podczas sejmowej debaty nad wnioskiem o odwołanie minister klimatu Pauliny Hennig-Kloski, premier Donald Tusk wywołał duże poruszenie. Powiedział z mównicy, że śledztwa mogące wskazywać na wpływ rosyjskich i białoruskich służb były ucinane. 

Wystąpienie prezesa Rady Ministrów wywołało żywiołowe reakcje, zwłaszcza wśród posłów Prawa i Sprawiedliwości. Wypowiedź Donalda Tuska była wielokrotnie przerywana okrzykami i buczeniem.

Jak twierdzi premier, śledztwa wskazujące na wpływy wschodnich służb kończyły się bardzo szybko. 

Kiedy wasze służby, bo wyście rządzili, zaczęły rozumieć, że coś złego się dzieje na linii PiS-owska władza i wschodnie służby, to wszystkie te sprawy, zanim się na dobre zaczęły, śledztwa były ucinane - powiedział Donald Tusk. 

Poseł PiS wtargnął na mównicę

Przemówienie premiera rządu chciał zakłócić Paweł Rychlik. - Dzisiaj dowiaduję się od szefów służb, że każda sprawa - czy dotyczyła energetyki, czy armii polskiej, bezpieczeństwa, polskiej dyplomacji, afery wizowej, która wskazywała jednoznacznie na narastające wpływy białoruskich i rosyjskich służb... - mówił Donald Tusk, gdy poseł PiS wszedł na mównicę. 

Sytuację chciał uspokoić marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Wobec dalszego zakłócania wystąpienia premiera oświadczył, że poseł Paweł Rychlik naruszył swoim zachowaniem powagę Sejmu i że skieruje w tej sprawie wniosek do Prezydium Sejmu. 

Paulina Hennig-Kloska zostaje na stanowisku 

Wniosek o wotum nieufności wobec minister klimatu został odrzucony. Za jej odwołaniem zagłosowało 191 posłów, a przeciwko 240. Nikt się nie wstrzymał. 

W uzasadnieniu wniosku posłowie PiS napisali, że ministra jest bezpośrednio odpowiedzialna za szereg działań, które mają poskutkować "drastycznymi podwyżkami dla Polaków". Ma to przede wszystkim dotyczyć cen energii elektrycznej dla odbiorców indywidualnych, rolników i małych przedsiębiorców. Wnioskodawcy przypisywali też ministrze odpowiedzialność za "chaos i opóźnienia związane z przedłużeniem wprowadzonego przez rząd Prawa i Sprawiedliwości zamrożenia cen energii".

Czytaj także: 

egz/mg/IAR/PAP/wmkor

Polecane

Wróć do strony głównej