Holandia wykluczona z Eurowizji, skandal przed finałem. Kontrowersji było więcej
Joost Klein, reprezentant Holandii w Konkursie Piosenki Eurowizji, nie wystąpi w sobotnim finale. Artysta został wykluczony przez organizatora. Przyczyną jest skarga, jaką złożyła jedna z kobiet, pracująca przy organizacji imprezy. Nie jest to jednak jedyna kontrowersja w tegorocznej edycji konkursu.
2024-05-11, 16:00
"Prowadzimy politykę zerowej tolerancji wobec niewłaściwego zachowania i zobowiązujemy się do zapewnienia bezpiecznego środowiska pracy wszystkim pracownikom" - podała w komunikacie Europejska Unia Nadawców, która jest organizatorem wydarzenia.
Według relacji świadków w czwartkowy wieczór Joost Klein miał grozić pracowniczce produkcyjnej. Doszło do tego w Malmoe w Szwecji, w placówce, w której organizowana jest Eurowizja.
Eurowizja 2024. Skandal z udziałem reprezentanta Holandii
"Chcielibyśmy jasno powiedzieć, że wbrew niektórym doniesieniom mediów i spekulacjom w mediach społecznościowych, w tym incydencie nie brał udziału żaden inny wykonawca ani członek delegacji" - zapewnili organizatorzy.
Europejska Unia Nadawców poinformowała wczoraj, że prowadzi dochodzenie w sprawie incydentu z udziałem 26-letniego piosenkarza.
REKLAMA
Joost Klein z piosenką "Europapa" był jednym z faworytów konkursu. Dostał się do finału, w którym mial występować jako piąty.
Wiedźma i satanizm
To jednak nie jedyna kontrowersja podczas tegorocznej edycji Eurowizji. O zwycięstwo w finale powalczy m.in. reprezentująca Irlandię Bambie Thug z utworem "Doomsday Blue". Już sam wizerunek Bambie Ray Robinson, bo tak naprawdę nazywa się wokalistka, charakteryzowany na wiedźmę - zresztą sama Robinson nazywa siebie wiedźmą - może szokować.
Z kolei jej występ w półfinale przypominał raczej spotkanie sekty satanistycznej niż międzynarodowy konkurs piosenki.
Bez zasad
Burzę wśród obserwatorów wywołał też Windows95man, reprezentant Finlandii, który najpierw wyłonił się z... jajka, a następnie - epatując na scenie nagością - śpiewał o tym, że nie wyznaje żadnych zasad.
REKLAMA
Piosenka, a raczej sposób, w jaki została wykonana, wywołała w sieci falę komentarzy. "Finlandia wydaje się takim spokojnym krajem, dopóki nie ma Eurowizji" - napisał jeden z internautów.
Komentarze były różnorodne. Jednym spodobało się poczucie humoru artysty, inni nie kryli oburzenia.
68. finał Konkursu Piosenki Eurowizji odbędzie się w sobotę o 21.00.
- Nie chcą Izraela na Eurowizji. W Szwecji protestowało ponad 10 tysięcy osób
- Eurowizja 2024. Luna o swoim występie: dałam z siebie tyle, ile mogłam
- Eurowizja 2024. Ekspert: jest tam sporo dobrej rozrywki
łl/IAR, PR24.pl
REKLAMA