MŚ w hokeju 2024. Polacy nie sprawili sensacji w meczu ze Szwedami, ale zaskoczyli. "Byli w stanie ukąsić"
Polscy hokeiści przegrali w Ostrawie ze Szwecją 1:5 (0:2, 0:1, 1:2) w swoim drugim grupowym meczu mistrzostw świata Elity. Biało-Czerwoni nie muszą jednak wstydzić się swojej postawy w starciu z jedną z potęg tej dyscypliny.
2024-05-12, 22:35
MŚ w hokeju. Polska zaskoczyła Szwecję
Biało-Czerwoni zaczęli udział w turnieju sobotnią porażką z Łotwą (brązowym medalistą poprzedniego czempionatu) po dogrywce 4:5. Byli blisko sprawienia niespodzianki. W niedzielę przeciwnicy zdecydowanie wyżej zawiesili poprzeczkę.
Szwedzi, szósty zespół ubiegłorocznych MŚ, pokonali wcześniej ekipę USA 5:2. Mecz z Polską miał być jednostronny i zanosiło się na prawdziwy festiwal strzelecki w wykonaniu Skandynawów. Biało-czerwoni zdołali jednak postawić się rywalom.
"Bramka Alana Łyszczarczyka strzałem z tyłu bramki była prawdziwym szokiem. Pokazała, że Polacy byli w stanie ukąsić i dała widocznie nowe siły tej drużynie" - napisał dziennik "Expressen", który dwa dni wcześniej przewidywał "dwucyfrowy wynik".
"Polska, która powróciła do elity hokeja po 22 latach nieobecności nie była w stanie zmierzyć się z umiejętnościami i doświadczeniem szwedzkich hokeistów, lecz bardzo zaimponowała i stworzyła wiele niebezpiecznych sytuacji, z których jedna okazała się skuteczna" - dodał "Aftonbladet".
W szwedzkiej kadrze na mistrzostwa znalazło się 18 graczy z NHL, rok wcześniej było ich ośmiu. Czterech zawodników „Trzech Koron” występuje w lidze szwajcarskiej, a tylko trzech w krajowej.
Szwedzi mają w dorobku 47 medali MŚ - 11-krotnie triumfowali, ostatnio w 2018 roku. Polski zespół wrócił do Elity po 22-letniej przerwie.
W polskiej bramce Johna Murraya - który grał przeciwko Łotwie - zastąpił David Zabolotny.
REKLAMA
Skuteczni Szwedzi szybko trafili do bramki
W pierwszej tercji sytuacji sam na sam z bramkarzem nie wykorzystali Dominik Paś i Marcin Kolusz. Rywale swoje okazje zmienili na dwa gole, wywołując eksplozję radości szwedzkiej części publiczności. Sympatycy polskiej ekipy domagali się gola, ale to Zabolotny miał zdecydowanie więcej pracy.
Polacy w pierwszych minutach po przerwie zaatakowali, w tarapatach znalazł się bramkarz rywali po strzałach Krystiana Dziubińskiego i Pawła Zygmunta. Z kolei Patryk Krężołek spudłował z bliska.
Później oba zespoły nie wykorzystały gry w przewadze, a przy wyrównanych siłach prowadzenie Skandynawów podwyższył potężnym uderzeniem niemal z niebieskiej linii ich kapitan Erik Karlsson.
Honorowy gol Łyszczarczyka
Po przerwie znów do natarcia ruszyli trenera Roberta Kalabera. Tym razem przyniosło to skutek w postaci gola Alana Łyszczarczyka, zdobytego po błędzie rywala, zza szwedzkiej bramki. Krążek odbity od golkipera wpadł do siatki. Krótko potem Zabolotny przeżył oblężenie podczas gry w osłabieniu.
Szwedzi dominowali, częściej zagrażali polskiej bramce i – grając w przewadze (podwójna kara Kamila Górnego) – zdobyli dwa gole.
We wtorek (20.20) reprezentacja Polski zagra z Francją, a jej kolejnymi grupowymi rywalami będą zespoły Słowacji, USA, Niemiec i Kazachstanu.
Druga ośmiozespołowa grupa rywalizuje w Pradze. Po cztery najlepsze ekipy zagrają w ćwierćfinałach, a drużyny z ostatnich miejsc zostaną zdegradowane do Dywizji 1A.
Polska - Szwecja 1:5 (0:2, 0:1, 1:2)
Bramki: 0:1 Marcus Johansson (4), 0:2 Lucas Raymond (7), 0:3 Erik Karlsson (33), 1:3 Alan Łyszczarczyk (43), 1:4 Andre Burakovsky (55), 1:5 Erik Karlsson (56).
Kary: Polska – 10 minut; Szwecja – 4 minuty.
Polska: David Zabolotny – Marcin Kolusz, Jakub Wanacki, Patryk Wronka, Grzegorz Pasiut, Paweł Zygmunt – Maciej Kruczek, Patryk Wajda, Mateusz Michalski, Krystian Dziubiński, Krzysztof Maciaś - Mateusz Bryk, Kamil Górny, Bartosz Fraszko, Dominik Paś, Alan Łyszczarczyk – Arkadiusz Kostek, Paweł Dronia, Patryk Krężołek, Kamil Wałęga, Maciej Urbanowicz.
Szwecja: Filip Gustavsson – Rasmus Dahlin, Jonas Brodin, Raymond Lucas, Joel Eriksson, Adrian Kempe – Erik Karlsson, Vicor Hedman, Andre Burakovsky, Pontus Holmberg, Marcus Johansson – Tim Heed, Marcus Pettersson, Fabian Zetterlund, Isac Lundestrom, Vicor Olofsson oraz Lukas Bengtsson, Linus Johansson, Jesper Froden, Carl Grundstrom, Max Friberg.
REKLAMA
Posłuchaj
niedziela
Finlandia - Wielka Brytania 8:0 (1:0, 5:0, 2:0)
Dania - Kanada 1:5 (0:2, 1:0, 0:3)
Austria - Szwajcaria 5:6 (2:1, 2:3, 1:2)
M Z ZPD PPD P bramki pkt
1. Kanada 2 2 0 0 0 9-3 6
2. Szwajcaria 2 2 0 0 0 11-7 6
3. Czechy 2 1 1 0 0 7-3 5
4. Finlandia 2 1 0 1 0 8-1 4
5. Dania 2 1 0 0 1 6-6 3
6. Austria 2 0 0 0 2 6-11 0
7. Norwegia 2 0 0 0 2 5-11 0
8. W. Brytaniua 2 0 0 0 2 2-12 0
Grupa B
niedziela
Słowacja - Kazachstan 6:2 (3:0, 1:1, 2:1)
Łotwa - Francja 3:2 po dogr. (0:1, 0:0, 2:1 - 1:0)
Szwecja - Polska 5:1 (2:0, 1:0, 2:1)
M Z ZPD PPD P bramki pkt
1. Szwecja 2 2 0 0 0 10-3 6
2. Łotwa 2 0 2 0 0 8-6 4
3. Słowacja 2 1 0 0 1 10-8 3
4. USA 2 1 0 0 1 8-6 3
5. Kazachstan 2 1 0 0 1 5-7 3
6. Niemcy 2 1 0 0 1 7-10 3
7. Francja 2 0 0 1 1 3-6 1
8. Polska 2 0 0 1 2 5-10 1
Za zwycięstwo w trzech tercjach są trzy punkty, za zwycięstwo po dogrywce lub karnych są dwa punkty, a za porażkę po dogrywce lub karnych jeden punkt.
- MŚ w hokeju 2024. Tomas Fucik odebrał polski paszport. Pomoże kadrze na mistrzostwach
- MŚ w hokeju 2024. Znamy skład reprezentacji Polski. Robert Kalaber podjął ostateczną decyzję
- MŚ w hokeju 2024. Reprezentacja Polski znowu w elicie. Kiedy grają Biało-Czerwoni? [TERMINARZ]
bg/PAP
REKLAMA