"Jest pan chamem i burakiem". Kaleta opuścił studio podczas programu na żywo
Awantura podczas programu na żywo w TVN24. Piotr Kaleta (PiS) wyszedł ze studia po tym, jak wdał się w dyskusję z Tomaszem Trelą (Lewica). - To jest łobuzerstwo - skwitował, wstając od stolika.
2024-05-23, 19:19
Gorąca dyskusja w studiu TVN24 dotyczyła informacji, które przekazał były dyrektor Departamentu Funduszu Sprawiedliwości w MS Tomasza Mraz. Zdaniem Piotra Kalety te zeznana są niewiarygodne.
- Minister Ziobro jest jedynym dysponentem Funduszu Sprawiedliwości, on daje swoją delegację na wiceministra i oni podejmują decyzje, a pracownicy to po prostu wykonują - mówił Trela. Wtedy głos chciał zabrać Kaleta, który został upomniany przez prowadzącego program.
Kłótnia polityków na antenie TVN24
- Proszę mi nie przerywać. Jak pan opowiada głupoty, ja panu nie wchodzę w zdanie - mówił Trela. Wcześniej poseł PiS zarzucił politykowi kłamstwo.
- Ja panu mówię, że pan nie mówi prawdy, jeżeli pan podważa zwierzchność urzędniczą. To są podstawowe rzeczy, ale może pan o tym nie wiedzieć - wskazał Kaleta.
REKLAMA
Na co Trela mu odpowiedział: "proszę nie być chamem". - Weź się zastanów. Ja wiem, że jesteś z Lewicy, Lewica może więcej. Lewak mnie obraża - mówił poseł PiS. Wtedy jego adwersarz zakomunikował, że będzie mu przerywał, jeśli nie będzie rozmawiał kulturalnie.
Kaleta opuścił studio TVN24
Następnie Kaleta oznajmił, że wyjdzie ze studia, bo nie chce, żeby "to coś go obrażało". Wskazał wtedy na polityka Lewicy. Trela znów oświadczył, że jego rozmówca jest "chamem i burakiem".
Polityków próbował uspokoić Marcin Zaborski. Piotr Kaleta jednak wstał i wyszedł ze studia. Na koniec powiedział: "to jest łobuzerstwo".
REKLAMA
Dziennikarz z kolei dodał, że obrażające słowa, który padły, nie powinny zostać wypowiedziane w studiu TVN24. - To, co pan powiedział, "to coś" o człowieku, który pojawia się w tym studiu. Nie są to słowa, które mają prawo się pojawić - wskazał.
- Polska zaminuje granice z Rosją i Białorusią? Tusk rozwiał wątpliwości
- Komisja ds. rosyjskich wpływów, politycy podzieleni. "Trzeba to wyjaśnić"
TVN24/sb
REKLAMA
REKLAMA