Zbigniew Herbert i jego rysunki. Wystawa prac poety, który "nie lubił fotografii"

Autor "Pana Cogito" był nie tylko znakomitym poetą i eseistą, lecz także intrygującym rysownikiem. 56 prac tego twórcy oglądać można na wystawie "Próg pytania. Rysunki Herberta" w Kordegardzie - Galerii Narodowego Centrum Kultury w Warszawie.  

2024-05-29, 05:40

Zbigniew Herbert i jego rysunki. Wystawa prac poety, który "nie lubił fotografii"
Warszawa, 28.05.2024. Uroczyste otwarcie wystawy "Próg pytania. Rysunki Herberta" w Kordegardzie - Galerii Narodowego Centrum Kultury. Foto: PAP/Albert Zawada

Zbigniew Herbert – którego 100. rocznicę urodzin wspominamy w tym roku – pozostawił po sobie obfitą spuściznę rysunkową w postaci 5 tys. szkiców. Notował wrażenia, a rysunki powstawały z potrzeby chwili, najczęściej wyrażały zachwyt wobec tego, na co artysta patrzył. Były pomocniczym materiałem do pracy, pozwalającym zbliżyć się do tematów, które inspirowały go jako poetę. Stały się jego prywatnymi "notatkami z podróży".


Powiązany Artykuł

herbert_pl_1200.jpg
Serwis specjalny poświęcony Zbigniewowi Herbertowi

"Fotografia nie jest w stanie nic przechować"

Rysunki Zbigniewa Herberta zebrane w 290 szkicownikach powstawały od 1958 roku do śmierci poety. Przechowywane są obecnie w archiwum Biblioteki Narodowej w Warszawie. Wiele z tych prac to zaledwie kilka lapidarnych kresek, czasem jedynie zarys, detal uchwycony w zaskakujący sposób.

Robert Piaskowski, dyrektor Narodowego Centrum Kultury Robert Piaskowski, mówiąc o rysunkach Zbigniewa Herberta, podkreślał, że "ten okruch twórczości był dla poety niezwykle ważny".

- Rysunki były takim zapisem wrażeń ulotnych, olśnień, ale też subiektywną historią sztuki. Przeciwstawiał się trochę naskórkowemu, powierzchownemu odkrywaniu piękna tych pejzaży hellenistycznych czy śródziemnomorskich, które były mu bliskie – tłumaczył Robert Piaskowski.

REKLAMA

Zaznaczył również, że "Herbert nie lubił fotografii". – Uważał, że fotografia nie jest w stanie sprostać naszym olśnieniom, bo nie jest w stanie nic przechować. Ona nie chwyta tego punktu, zwierciadła, rysunku wewnętrznego - mówił dyrektor NCK.


Warszawa, 28.05.2024. Uroczyste otwarcie wystawy "Próg pytania. Rysunki Herberta" w Kordegardzie - Galerii Narodowego Centrum Kultury. Fot. PAP/Albert Zawada Warszawa, 28.05.2024. Uroczyste otwarcie wystawy "Próg pytania. Rysunki Herberta" w Kordegardzie - Galerii Narodowego Centrum Kultury. Fot. PAP/Albert Zawada

"Notowanie" dzieł sztuki

Co z bogatej twórczości rysownicznej Zbigniewa Herberta znalazło się na warszawskiej wystawie?

– Poeta zostawił w 290 szkicownikach ponad 5 tysięcy prac – opowiadała Polskiej Agencji Prasowej kuratorka wystawy Katarzyna Haber. – Kluczem doboru rysunków w naszym wypadku były przede wszystkim względy artystyczne. Chodziło o to, żeby pokazać sposób notowania dzieł sztuki przez Herberta. On, jeżdżąc po muzeach, nie robił zdjęć, ale rejestrował dzieła sztuki. Dla niego to była forma ścieżki mnemotechnicznej, zapamiętywania i równocześnie analizy dzieł sztuki. Wybierając rysunki na wystawę, koncentrowałam się na tych, które odnosiły się do obrazów, do rzeźb, do dzieł architektury.

Jak przyznała Katarzyna Haber, na ekspozycji pominięto ("chociaż są wyjątki") "prace bardziej prywatne, intymne". – Ale na przykład w oryginale pokazujemy portret psa. Zasadniczo wystawa koncentruje się na tym zilustrowaniu dzieł sztuki, bo to jest materiał pomocniczy do jego esejów o sztuce – podkreślała kuratorka wystawy.

REKLAMA

Katarzyna Haber dodała również, że 14 z prezentowanych na wystawie prac jest w oryginalne, pozostałe zaś są w formie faksymiliów. – Jest to związane z kwestią obostrzeń konserwatorskich. Wiele prac Zbigniewa Herberta jest wykonanych flamastrami, a to technika, która uniemożliwia ekspozycję ze względu na działanie światła – wyjaśniała.


Warszawa, 28.05.2024. Uroczyste otwarcie wystawy "Próg pytania. Rysunki Herberta" w Kordegardzie - Galerii Narodowego Centrum Kultury. Fot. PAP/Albert Zawada Warszawa, 28.05.2024. Uroczyste otwarcie wystawy "Próg pytania. Rysunki Herberta" w Kordegardzie - Galerii Narodowego Centrum Kultury. Fot. PAP/Albert Zawada

"Szczególnie lubił długopis"

Na prezentowanych w Kordegardzie rysunkach pojawiają się motywy architektoniczne, pejzażowe, sztafaż miejskiej architektury, fragmenty obrazów czy rzeźb podpatrzonych w muzeach.

W szkicownikach z Holandii Zbigniewa Herberta można zidentyfikować choćby dzieła Breughla, Boscha, Vermeera, Rembrandta, we włoskich – Tintoretta, choć czasem trudno rozpoznać kopiowane dzieło malarskie. Niektóre rysunki są przekornym, humorystycznym komentarzem do obranego tematu.

Jak zaś rysował Herbert? Używał rozmaitych narzędzi: piórka, kredek, ołówka, flamastra. Szczególnie lubił długopis, czasami podmalowywał rysunek akwarelą. A rysował na zwykłych kartkach z bloków technicznych (za granicą kupował drogie wówczas kołonotatniki).

REKLAMA

***

Czytaj także:

***

Na wernisażu wystawy Próg pytania. Rysunki Herberta obecni byli m.in. podsekretarz stanu w MKiDN Marta Cienkowska, dyrektor Biblioteki Narodowej dr Tomasz Makowski, prezes Fundacji im. Zbigniewa Herberta Maria Dzieduszycka, Beata Lechnio - siostrzenica Herberta.

REKLAMA

Ekspozycję można oglądać od 28 maja do 23 czerwca 2024 roku.

dzieje.pl/Katarzyna Krzykowska/jp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej