Liga Konferencji. Sensacyjny zwycięzca rozgrywek - Olympiakos zadał decydujący cios w dogrywce
Olympiakos Pireus stał się pierwszym zespołem w historii greckiego futbolu, który zdobył europejskie trofeum. Grający na stadionie AEK Ateny podopieczni Jose Luisa Mendilibara wygrali po dogrywce z Fiorentiną 1:0.
2024-05-29, 23:20
Mecz rozpoczął się od ataku Olympiakosu, który już w 4. minucie był bliski objęcia prowadzenia. Bardzo dobry strzał ze skraju pola karnego oddał Portugalczyk Daniel Podence - piłkę dał radę sparować Terracciano.
Po chwili odpowiedziała Fiorentina - na skrzydle skutecznie dryblował Gonzalez, jednak z jego podania nie skorzystał Belotti. W 9. minucie piłka znalazła się w bramce Greków, lecz sędzia nie uznał gola. Po krótko rozegranym rzucie rożnym i dośrodkowaniu, gola strzelił Milenković, który w momencie podania był na spalonym.
Kolejne minuty upłynęły na walce w środkowej strefie boiska i dopiero w 21. minucie swoją szansę miała drużyna z Florencji. Piłkę w polu karnym otrzymał Bonaventura i oddał zbyt słaby strzał w sam środek bramki, z którym nie miał problemów Tzolakis. Chwilę potem, zablokowany został Belotti.
Kilkadziesiąt sekund później, Terracciano zanotował kolejną udaną interwencję. Golkiper obronił celny strzał po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Do groźnej sytuacji doszło jeszcze w 40. minucie, gdy po prostopadłym podaniu El Kaabi wyszedł na pozycję sam na sam z Terracciano, a następnie mocno zderzył się z włoskim bramkarzem po jego interwencji.
REKLAMA
Po przerwie, na boisku działo się dużo mniej. Oba zespoły dość szybko zaczęły grać tak, jakby zależało im przede wszystkim na niepodejmowaniu ryzyka. Dopiero w 69. minucie świetną szansę zmarnowała Fiorentina. Po akcji prawą stroną piłkę na skraj pola karnego zagrał Dodo. Następnie Kouame skiksował i piłkę po jego strzale wybił na rzut rożny Tzolakis.
Mimo przeprowadzanych zmian, na boisku nie działo się zbyt wiele i dogrywka stała się faktem. Dodatkowe trzydzieści minut przebiegało przez długi czas bez emocji - konkurs rzutów karnych wydawał się być tylko kwestią czasu.
W 96. minucie groźny strzał z dystansu oddał Jovetić (Olympiakos, w przeszłości gracz Fiorentiny) i to był jeden z niewielu ciekawych akcentów pierwszej części dogrywki.
Gdy "jedenastki" były coraz bliżej - decydujący cios zadała drużyna z Grecji. W 116. minucie w pole karne dośrodkował łączony ostatnio z grą dla reprezentacji Polski Santiago Hezze, a napastnik Olympiakosu Ayoub El Kaabi znakomicie "zastawił się" przed obrońcą i skierował piłkę do bramki.
Kibice z Grecji najpierw oszaleli z radości, ale chwilę później zamarli – sędziowie sprawdzali, czy strzelec nie był w momencie podania na pozycji spalonej. Po trwającej kilka minut analizie VAR, gol został uznany.
Fiorentina rzuciła się do ataku, lecz miała tylko jedną dogodną sytuację, gdy strzał Jonathana Ikone został zablokowany.
REKLAMA
Po pięciu doliczonych minutach, arbiter zakończył spotkanie I pierwszy w historii greckiego futbolu europejski puchar zdobył Olympiakos Pireus.
Trener Jose Luis Mendilibar wygrał europejski puchar sezon po sezonie - rok temu, dokonał tej sztuki w Sevilli FC, gdy zwyciężył w Lidze Europy.
Pierwszą w historii edycję rozgrywek wygrała w 2022 roku AS Roma (1:0 z Feyenoordem), a rok później triumfował angielski West Ham United, który ograł 2:1 dzisiejszego finalistę - Fiorentinę.
Mecz był rozgrywany w Atenach, na stadionie AEK Ateny.
REKLAMA
Składy:
Olympiakos: Konstantinos Tzolakis - Rodinei, Panagiotis Retsos, David Carmo, Francisco Ortega (91. Quini) - Santiago Hezze, Vicente Iborra - Daniel Podence (106. Georgios Masouras), Chiquinho (78. Andre Horta), Konstantinos Fortounis (72. Stevan Jovetić) - Ayoub El Kaabi (120+2. Youssef El Arabi).
Fiorentina: Pietro Terracciano - Dodo, Nikola Milenković, Lucas Martinez Quarta, Cristiano Biraghi (106. Luca Ranieri) - Arthur Melo, Rolando Mandragora - Nicolas Gonzalez (106. Lucas Beltran), Giacomo Bonaventura (82. Antonin Barak), Christian Kouame (82. Jonathan Ikone) - Andrea Belotti (59. M'Bala Nzola).
Olympiakos - Fiorentina 1:0
Gol: Ayoub El Kaabi (116. minuta)
RELACJA LIVE
REKLAMA