Miliony na propagandę Kremla. Prawdziwa twarz "funduszu wsparcia rodaków"

Działający w 48 krajach rosyjski Pravfond, chociaż miał wspierać rodaków za granicą, to według europejskich agencji wywiadowczych i analityków okazał się narzędziem wpływu Kremla - donosi The Guardian. We władzach funduszu zasiadają agenci rosyjskich służb, fundusz miał wydawać miliony euro na operacje wpływu i setki tysięcy euro na media - wynika z dokumentów.

2024-06-02, 21:45

Miliony na propagandę Kremla. Prawdziwa twarz "funduszu wsparcia rodaków"
A. Foto: Shutterstock.com/Sergey Bezgodov

Dokumenty Funduszu Wsparcia i Ochrony Praw Rodaków Mieszkających Za Granicą (Pravfond), które analizował międzynarodowy zespól dziennikarzy, wskazują, że opłacał on m.in. adwokatów: Wiktora Buta handlarza bronią, Wadima Krasikowa, agenta FSB, zabójcy czeczeńskiego dowódcy, a także Konstantina Jaroszenki, handlarza narkotykami. Jaroszenko i But wrócili do Rosji w ramach wymiany.

Na kampanie propagandowe i takie "działania prawne" Pravfond miał wydać miliony euro. Z kolei partnerzy Pravfondu dostawali "wielomilionowe" dotacje od szeregu państw europejskich.

Okazało się, że we władzach funduszu są osoby, o których wiadomo, że działają w rosyjskich służbach. Na przykład Władimir Pozdorowkin agent SWR, rosyjskiego wywiadu zagranicznego – jest kuratorem Pravfondu ds. nordyckich i bałtyckich. Anatolij Sorokin jest kuratorem oddziału Pravfondu na Bliski Wschód, Mołdawię i Naddniestrze.

REKLAMA

Z kolei szefem Instytutu Diaspory Rosyjskiej, realizatora projektu Pravfondu, jest Siergiej Pantelejew, członek jednostki wywiadu wojskowego specjalizującej się w wojennych operacjach psychologicznych.

Estońskie służby w raporcie rocznym z 2020 roku oceniały, że Pravfond jest pseudofunduszem prawnym, a w rzeczywistości jest funduszem operacji wywierania wpływu i narzędziem pozyskiwania współpracowników.

Setki tysięcy euro na media

Guardian przekazał także, że  Pravfond wydał setki tysięcy euro na kilka portali internetowych, walczących z "rusofobią" i o "obronę języka rosyjskiego". Miał np. wspierać golos.eu, który jednak wypiera się związków z Kremlem, i Euromore.

40 dokumentów Pravfondu uzyskał duński nadawca publiczny od  "europejskiego źródła wywiadu" i udostępnił je zespołom dziennikarzy.

REKLAMA

Pravfond powstał w 2012 roku przy wsparciu rosyjskiego MSZ i Rossotrudniczestwa.

Czytaj także:

The Guardian/agkm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej