Zniechęcić nielegalnych migrantów. Szef MSZ zapowiada akcję informacyjną

Przygotowywana jest akcja informacyjna skierowana do krajów, z których pochodzą migranci, próbujący nielegalnie przekroczyć granicę Polski - poinformował minister Radosław Sikorski. Szef MSZ jednocześnie wykluczył możliwość otwarcia przejścia granicznego z Białorusią w Bobrownikach.

2024-06-03, 18:27

Zniechęcić nielegalnych migrantów. Szef MSZ zapowiada akcję informacyjną
Radosław Sikorski zapowiedział, że Polska planuje kampanię informacyjną skierowaną do mieszkańców krajów, z których pochodzą nielegalni migranci szturmujący granicę z Białorusią . Foto: X/SG

Akcja ma być przygotowana na podstawie materiałów polskich służb, m.in. Straży Granicznej, czy wojska. Ma ona zniechęcać potencjalnych migrantów do podejmowania prób nielegalnego przekraczania granicy. Jak powiedział Sikorski, chodzi o pokazanie "tego, co się dzieje na granicy, dla zagranicy". - Tak, aby ludzie nie byli przez Rosjan, czy Białorusinów oszukiwani - podkreślił Sikorski.

Sikorski: migranci są wprowadzani w błąd

Szef MSZ zwracał uwagę, że spośród osób zatrzymywanych w ostatnim czasie podczas prób nielegalnego przekraczania granicy z Białorusi do Polski 90 proc. to osoby z rosyjskimi wizami, a Białoruś w ogóle zniosła obowiązek wizowy dla obywateli niektórych państw.

 - Po to, żeby zachęcić tych biednych ludzi, w krajach zagrożenia migracyjnego, do tego, żeby próbowali swojego szczęścia. Bo są wprowadzani w błąd, że tu sobie można przejść, jak się chce. Nie można przejść. Będziemy pokazywali, że granica jest chroniona, mamy nadzieję, że to przekona tych ludzi, aby się sami nie narażali i nie oddawali się do dyspozycji przemytników i KGB i GRU - powiedział minister Radosław Sikorski.

Akcja za pośrednictwem polskich placówek dyplomatycznych 

Szef polskiej dyplomacji wyraził nadzieję, że takie działania - jak to ujął - "zmniejszą efekt podażowy". Zapowiedział, że akcja będzie skierowana do obywateli tych państw za pośrednictwem polskich placówek dyplomatycznych; głównie będą to nagrania. - Będą zdjęcia tych Rosomaków na granicy, tych skutecznych interwencji polskiej Straży Granicznej, patroli wojskowych. Bo tam jest wyobrażenie, że przekroczenie polskiej granicy jest łatwe, a dzisiaj już nie jest takie łatwe - podkreślił Sikorski.

REKLAMA

Czytaj także:

Afera wizowa. Powstała "biała księga"

Minister odnosząc się też szerzej do kwestii migracji do Polski, dodał również w kontekście tzw. afery wizowej, że resort spraw zagranicznych współpracuje z komisją badającą tę aferę.  - Opublikowaliśmy już "białą księgę" tego, na czym afera wizowa polegała i tego, co trzeba zrobić, żeby się już nigdy więcej nie powtórzyła - mówił Sikorski. Poinformował, że - we współpracy z ministerstwem cyfryzacji - powstaje rozwiązanie, które ma zapobiec blokowaniu miejsc w kolejkach po wizy do polskich konsulatów. - Co też było przedmiotem handlu między przemytnikami - dodał szef MSZ.

Zdaniem Sikorskiego, zmian ustawowych wymaga sposób występowania o pozwolenia na pracę. Jak dodał, już na najniższym poziomie powiatowych urzędów pracy powinna następować weryfikacja rzeczywistych potrzeb firm i tego, czy muszą to być pracownicy z zagranicy. - To nie może być tak, że każdy, kto poprosi o kontyngent obcokrajowców, go dostanie - podkreślił.

Będzie otwarta granica w Bobrownikach? 

 - Też bym chciał, żeby ta granica była w zupełnie innym stanie - mówił minister Sikorski. Przypomniał, że w przeszłości Polska miała podpisaną z Białorusią umowę o małym ruchu granicznym, która ostatecznie nie weszła w życie (po stronie polskiej procedura się zakończyła, ale Białoruś jej nie dopełniła po swojej stronie).

REKLAMA

Sikorski przyznał, że było to "w innych czasach, gdy liczba więźniów politycznych w Białorusi spadała, a nie rosła". - Teraz na Białorusi mamy do czynienia z największymi represjami w historii tamtego reżimu. Więc niestety, bardzo mi przykro, bo też bym chciał, żeby nasi przedsiębiorcy mogli prowadzić normalną działalność, ale to Łukaszenka z Putinem są na wojnie hybrydowej z Europą, nie na odwrót - podkreślił.

Zapowiedź premiera 

24 maja podczas spotkania z mieszkańcami Białegostoku premier Donald Tusk mówił, że będzie analizował, czy możliwe jest ponowne otwarcie przejścia w Bobrownikach. Chodziło o pomoc środowiskom gospodarczym, zwłaszcza w Podlaskiem.

Drogowe przejście z Białorusią zamknięto tam w lutym 2023 roku w związku z kryzysem migracyjnym. - Ale od razu zastrzegam: ja nie podejmę tej decyzji, jeśli dowództwo wojskowe i straży granicznej będzie miało jednoznacznie negatywną opinię, że to może wpłynąć negatywnie na nasze bezpieczeństwo - mówił wtedy premier.

Strefa buforowa przy granicy 

Minister Sikorski odniósł się też do rządowych plany utworzenia tzw. strefy buforowej przy części granicy z Białorusią w Podlaskiem. Jego zdaniem pytanie, czy taka strefa jest potrzebna, powinno być skierowane do MSWiA i do Straży Granicznej. - Niewątpliwie jesteśmy celem operacji hybrydowej, to jest naprawdę coś, co się zmieniło w ostatnich kilku miesiącach - podkreślił. - Wiemy, kto za tą operacją stoi i wiemy jaki jest jej cel. Celem jest pokazanie całej Europie, że zewnętrzna granica UE nie jest kontrolowana po to, żeby wywołać efekt polityczny - wzmocnić skrajną prawicę, która obiecuje, że Unię Europejską rozwali od środka. Do tego nie wolno nam dopuścić - dodał szef MSZ.

REKLAMA

Nielegalna migracja. Ofiary Łukaszenki i Putina 

Pytany o kryzys humanitarny związany z nielegalną migracją z Białorusi do Polski zastrzegł, że "nie ma prawa ludzkiego do zamieszkania gdzie się chce". - Bo gdyby tak było, niepotrzebne byłyby wizy, paszporty, straże graniczne i tak dalej. Państwa, albo grupy państw, tak jak UE, mają prawo do kontrolowania granicy - mówił Sikorski.

 - Oczywiście chcemy, aby to się działo w jak najbardziej humanitarny sposób. Jak rozumiem, w nowym pakcie migracyjnym, który jeszcze nie wszedł w życie jest wizja tego, że mają być miejsca, w których można szybko rozważyć te wnioski o ochronę (międzynarodową). I takiemu, proszącemu o ochronę, powiedzieć bardzo szybko: albo ma nadzieję i wjeżdża, albo nie ma nadziei i jest odsyłany do swojego kraju pochodzenia - dodał Sikorski.

Podkreślił też, że kobiety i dzieci, które są po białoruskiej stronie zapory na granicy i próbują dostać się do Polski, są "ofiarami Łukaszenki i Putina". - Co z nimi zrobić? To jest bardzo dobre pytanie do Łukaszenki i Putina, to oni im dali wizy - dodał Sikorski. Powtórzył, że Polska jest przedmiotem największego od kilkudziesięciu lat ataku hybrydowego. - Są podpalenia, ataki cybernetyczne, szpiegowanie. Niestety, jak to na wojnie bywa, niewinne ofiary czasami są niewinnymi ofiarami - powiedział szef MSZ.

Kampania wyborcza do PE 

Szef MSZ, podczas poniedziałkowej wizyty w Białymstoku, poparł Tomasza Frankowskiego, europosła minionej kadencji, który startuje do PE z drugiego miejsca listy Koalicji Obywatelskiej w okręgu obejmującym województwa: warmińsko-mazurskie i podlaskie.

REKLAMA


PAP/kg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej