Zatrzymanie żołnierzy i fala komentarzy. Tak reagują politycy

O zatrzymaniu polskich żołnierzy zdecydował "bardzo dobry prokurator Zbigniewa Ziobry" - uważa Roman Giertych. Z kolei Mariusz Błaszczak wzywa do natychmiastowych wyjaśnień i oczyszczenia wojskowych z zarzutów. Politycy od lewa do prawa komentują, to co się stało na granicy.

2024-06-06, 10:30

Zatrzymanie żołnierzy i fala komentarzy. Tak reagują politycy
Burza w sieci po zatrzymaniu polskich żołnierzy. Foto: Twitter/MON_GOV_PL

Onet napisał w środę wieczorem o żołnierzach, którym po strzałach ostrzegawczych w stronę ludzi forsujących granicę polsko-białoruską postawiono zarzuty. Według portalu, gdy migranci przekroczyli granicę, a strzały w powietrze ich nie powstrzymały, żołnierze 1. Warszawskiej Brygady Pancernej zaczęli w obronie koniecznej strzelać w ziemię, niektóre z wystrzelonych łącznie 43 pocisków trafiły rykoszetem w płot.

"Migranci w końcu się wycofują. Kiedy sytuacja jest już opanowana, do akcji wkracza Straż Graniczna. Jej funkcjonariusze nie dziękują jednak żołnierzom za wyparcie migrantów, lecz zawiadamiają Żandarmerię Wojskową" – relacjonuje portal.

Zatrzymanie polskich żołnierzy. Fala komentarzy

Doniesienia o strzałach i zatrzymaniu polskich żołnierzy wywołały falę komentarzy w mediach społecznościowych.

"Odebrałem meldunek Ministra Obrony Narodowej. Postępowanie Prokuratury i Żandarmerii Wojskowej wobec naszych żołnierzy budzi uzasadniony niepokój i gniew ludzi. Oczekuję szybkich wniosków i decyzji organizacyjnych, prawnych oraz personalnych" - napisał premier Donald Tusk.

REKLAMA

"Zatrzymanie żołnierzy oddających strzały alarmowe w kierunku atakujących migrantów jest nie do przyjęcia. Działania Żandarmerii Wojskowej wobec zatrzymanych zostaną bezwzględnie wyjaśnione" - napisał w serwisie X Władysław Kosiniak-Kamysz, szef MON.

"Co Pan zrobił w tej sprawie przez ostatnich kilka tygodni? Z tego wpisu wynika, że NIC. Teraz się pali pod stołkiem, bo sprawa wyszła na jaw i udaje Pan zatroskanego. DYMISJA" - zwrócił się do Kosiniaka-Kamysza Sebastian Kaleta z Suwerennej Polski.

Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera oświadczył, że wojsko potrzebuje regulacji prawnych, dotyczących użycia broni.

- To nieakceptowalne i musi to być jak najszybciej wyjaśnione. Polski żołnierz musi mieć poczucie, że państwo stoi za nim murem - mówił w Programie 3 Polskiego Radia Dariusz Joński z PO.

REKLAMA

Stanisław Tyszka z Konfederacji przyznał z kolei w Programie 1 Polskiego Radia, że to jeden z największych skandali ostatnich miesięcy. Żołnierze zostali poniżeni, skuci w kajdanki, postawiono im zarzuty. Za co? Za obronę polskiej granicy. Oddali strzały ostrzegawcze na gruncie polskiego prawa.

"Założę się, że prokurator, który wydał postanowienie o zatrzymaniu żołnierzy to bardzo dobry prokurator. Zbigniewa Ziobry" - napisał Roman Giertych, poseł KO.  "Jedno jest pewne. Musimy oczyścić prokuraturę ze wszystkich prokuratorów Ziobry. Są ich setki. Gotowi do każdej prowokacji. Również tej godzącej w Polski mundur" - dodał.

- Z tego, co donoszą media, wydaje się ta sytuacja niedopuszczalna, te działania wobec żołnierzy skandaliczne - mówił z kolei Borys Budka. Na słowa polityka PO zareagowała w mediach społecznościowych Anna Maria Żukowska z Lewicy. "Żołnierze nie mają prawa dowolnie strzelać, kiedy nie są na wojnie. Reguluje to ustawa o użyciu środków przymusu bezpośredniego. Ustawa o Obronie Ojczyzny nakłada z kolei duże obwarowania na użycie broni" - napisała.

"To mamy do czynienia z absolutnym skandalem". "Żołnierze nie mogą być z jednej strony narażeni na ataki fizyczne ze strony migrantów, a z drugiej na prawne konsekwencje ze strony prokuratury Bodnara" - napisał były szef MON Mariusz Błaszczak.

REKLAMA

Kolejnego dnia Błaszczak zamieścił następny wpis. "Na biurko szefa MON regularnie powinny trafiać raporty o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej przygotowywane przez Ośrodek Monitorowania i Analiz MON. Ministrowie Kosiniak-Kamysz i Tomczyk MUSIELI wiedzieć o zatrzymaniu żołnierzy. Prawda o zdarzeniu była ukrywana przez około dwa miesiące. Żądamy natychmiastowych wyjaśnień i oczyszczenia żołnierzy z zarzutów" - podkreślił. 

"Żołnierze broniący polskiej granicy przed bandytami Putina zostali zatrzymani pod koniec marca. 15 kwietnia prokuratura w Siedlcach powołała specjalny zespół śledczy do spraw badania naruszeń prawa do przez polskich obrońców granicy. Rząd Tuska od dwóch miesięcy ukrywał, że zamiast pilnować naszej granicy, walczy z polskimi żołnierzami!" - napisał z kolei lider Konfederacji Sławomir Mentzen.

Stanisław Tyszka: żołnierze zostali poniżeni, skuci w kajdanki, postawiono im zarzuty. Za co? Za obronę polskiej granicy - WIDEO

dn/PAP/IAR/X

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej