Niemcy łagodzą narkotykowe przepisy. Dopuszczalna zawartość THC u kierowców podniesiona trzykrotnie
W Niemczech podniesiony został próg akceptowanej ilości marihuany we krwi kierowcy. Chodzi o obecność THC - głównej substancji psychoaktywnej występującej w konopiach.
2024-06-07, 06:29
Nie minął kwartał od legalizacji marihuany w Niemczech, a niemiecki Bundestag znów złagodził prawo wobec palących ten narkotyk. Tym razem zmiana nastąpiła w kodeksie drogowym. Nie jeden nanogram w mililitrze krwi, ale trzy i pół - tak znacząco Bundestag podniósł próg, od którego karane będzie prowadzenie samochodu.
Opozycja ostrzega
Niemiecka opozycja ostrzega, że to kolejny krok na drodze do akceptacji narkomanii. Koalicja z kolei przekonywała, że to wyrównanie poziomów względem zapisów dotyczących alkoholu. Według analiz, którymi przekonywali posłowie rządzącej większości, nowo przyjęty próg dla THC jest równoważny z 0,2 promila alkoholu we krwi. A dopiero od tej wartości zarówno w Niemczech, jak i w Polsce, grożą konsekwencje prawne.
Niemiecki ustawodawca wprowadził też zastrzeżenie, że w przypadku wykrycia THC we krwi kierowcy, obecność alkoholu musi być zerowa.
W Niemczech na przestrzeni 30 lat niemal trzykrotnie wzrósł odsetek ludzi, którzy wskutek zażywania marihuany zgłosili się do ambulatoryjnych ośrodków leczenia uzależnień. Takie ustalenia zawiera raport Niemieckiego Centrum ds. Uzależnień (DHS).
REKLAMA
Rośnie liczba palący marihuanę
Od 2013 r. ambulatoryjne ośrodki pomocy dla osób uzależnionych w Niemczech zarejestrowały rocznie ponad 25 tys. przypadków związanych ze spożyciem marihuany. Dla porównania w 2001 r. było to 3,7 tys.
Jak wskazuje DHS, liczba palących marihuanę znacznie wzrosła. W 2021 r. jedna na 10 osób w wieku od 18 do 59 lat deklarowała, że paliła marihuanę w ciągu poprzednich 12 miesięcy. W 2012 r. odsetek ten wynosił 5 proc. Bardziej skłonni do zażywania marihuany byli mężczyźni niż kobiety.
Posłuchaj
- Więcej marihuany w Polsce. Wiceminister zdrowia: normy, które założyliśmy, były za niskie
- "Holandia stała się narkopaństwem". Gorzkie słowa burmistrza Amsterdamu
IAR/Adam Górczewski/PR24/kg
REKLAMA
REKLAMA