Rosja wysyła nowe oddziały na granicę z Ukrainą. Czeczeni mają odciąć drogę dezerterom
Na granicę ukraińsko-rosyjską w rejonie Charkowa przerzucane są nowe oddziały rosyjskiej armii. Jak pisze Instytut Studiów nad Wojną (ISW), nie wiadomo, co dokładnie planuje Rosja, ale na linię frontu jako oddziały zaporowe miały zostać skierowane siły czeczeńskiego specnazu. Ich zadanie to strzelanie do żołnierzy uciekających z pola bitwy
2024-06-09, 11:10
Nie wiadomo czy rosyjskie oddziały, które zmierzają w ten rejon, zostaną bezpośrednio zaangażowane w walkę, czy posłużą do zwiększenia liczebności Zgrupowania Północ, które tam stacjonuje.
Jak podaje ISW, powołując się na ukraińskie i rosyjskie źródła, na granicę kierowane są nowe oddziały o nieustalonej liczebności. M.in. w okolice obwodu charkowskiego miały być pod koniec maja przerzucone siły czeczeńskiego batalionu specnazu Achmat. Dowódca tych struktur Apti Ałaudinow twierdził w wywiadzie dla telewizji rosyjskiej, że na kierunku charkowskim operuje oddział Kasztan.
Według rzecznika ukraińskiego Zgrupowania Chortyca Nazara Wołoszyna oddziały czeczeńskie mogły zostać tam przeniesione w celach "dyscyplinarnych", czyli jako tak zwane oddziały zaporowe do strzelania do żołnierzy uciekających z pola bitwy.
Rosja transferuje wojska
Wołoszyn informował również, że Rosjanie zwiększają liczebność zgrupowania przy granicy poprzez transfer oddziałów z innych odcinków frontu, w tym z okupowanego obwodu chersońskiego. Chodzić ma o nieokreślone oddziały wojsk powietrznodesantowych z Korpusów Armijnych - 11. i 44. (Leningradzki Okręg Wojskowy).
REKLAMA
Co więcej, według informacji podanych przez ukraiński portal Sprotyw, podlegający ministerstwu obrony, w rejon charkowski są kierowane również jednostki i operatorzy dronów. Do tej pory stacjonowali oni w rejonie obwodu chersońskiego.
ISW przypomina, że gdy 10 maja zaczynały się operacje ofensywne w tym regionie, liczba rosyjskich sił przy granicy z Ukrainą w obwodzie charkowskim oceniana była na ok. 35 tys. Według strony ukraińskiej Rosjanie zamierzali zwiększyć liczebność Zgrupowania Północ do 50-70 tys.
Jedno ze źródeł rosyjskich 6 czerwca podawało, że do ataków w obwodzie charkowskim Rosjanie zaangażowali ok. 15 tys. żołnierzy.
- Szef MSZ Ukrainy: szczyt pokojowy w Szwajcarii wywołuje histerię w Rosji
- Francja wesprze obronę ukraińskiego nieba. Tesławski: krok do natowskiego systemu bezpieczeństwa
- Zaskakujące spotkanie w Watykanie. Papież Franciszek rozmawiał z ukraińskim politykiem
PAP/egz
REKLAMA