Rytuał oczyszczenia i egzorcyzmy. Rodzice bili malutkie dziecko gałęziami

Policja zatrzymała w Mojszewie kobietę i mężczyznę, którzy w "rytuale oczyszczenia" bili swoją roczną córeczkę gałęziami. Wcześniej para zaczepiała przechodniów i szukała dla dziecka egzorcysty.

2024-06-13, 16:11

Rytuał oczyszczenia i egzorcyzmy. Rodzice bili malutkie dziecko gałęziami
Policja bada okoliczności sprawy, zajmie się nią sąd. Foto: Shutterstock/DarSzach

Dziewczynka przebywa w szpitalu, jest w dobrym stanie; jej mama trafiła na oddział psychiatryczny, ojciec do aresztu.

- Dotychczas ustalono, że rodzice dziecka wykonywali z jego udziałem czynności określane przez nich jako "rytuał oczyszczenia". Wcześniej poszukiwali na terenie Gryfic egzorcysty. W wyniku czynności policji zostali zatrzymani. Są to około trzydziestolatkowie, spoza województwa zachodniopomorskiego. Stan poszkodowanej dziewczynki lekarze określają jako dobry - przekazał rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Szczecinie prok. Piotr Wieczorkiewicz.

Wszczęte przez Prokuraturę Rejonową w Gryficach postępowanie toczy się w sprawie o "narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia i ciężkiego uszczerbku na zdrowiu poprzez narażenie dziecka na wychłodzenia i spowodowanie obrażeń ciała".

Rodzice zaczepiali przechodniów, pytali o egzorcystę

Policja przystąpiła do interwencji po zgłoszeniu od kobiety, która zwróciła uwagę na dziwnie zachowujących się rodziców z małym dzieckiem. Przed urzędem gminy Mojszewo (gm. Karnice, powiat gryficki) zaczepiali oni ludzi i pytali, "gdzie można znaleźć egzorcystę dla dziecka".

REKLAMA

Czytaj także:

Funkcjonariusze namierzyli rodzinę na terenie budowy stacji benzynowej.

- Dziecko miało obrażenia w postaci zadrapań i zasinień. Prawdopodobnie po uderzaniach gałęziami - opisał prok. Wieczorkiewicz.

Sąd zdecyduje o dalszym losie dziecka

Dziewczynka została przetransportowana do szpitala w Gryfiach. Jak informuje prokuratura, jej stan lekarze określają jako dobry.

REKLAMA

- Prokurator powiadomił sąd opiekuńczy o zdarzeniu. Celem jest zapewnienia bezpieczeństwa i opieki dziecku – podkreślił prok. Wieczorkiewicz.

Sąd, po dokładnym zbadaniu sprawy, zdecyduje, czy dziecko trafi do rodziny zastępczej, czy np. pod opiekę dziadków.

Matka trafiła na oddział psychiatryczny

Matka dziewczynki, po przebadaniu, została umieszczona na oddziale psychiatrycznym, również szpitala w Gryficach.

- Jej stan zdrowia nie pozwala na uczestnictwo w czynnościach procesowych - zaznaczył przedstawiciel prokuratury.

REKLAMA

Bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia

Ojciec dziecka ma zostać przesłuchany w czwartek lub w piątek.

Czynności prokuratury prowadzone są w kierunku art. 160 par. 2, czyli narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, w sytuacji gdy sprawca miał obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo. Ten czyn zagrożony jest karą od 3 miesięcy do lat 5 pozbawienia wolności.

PAP/fc/wmkor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej