Został zatrzymany przez policję, chwilę później zmarł w szpitalu. Ruch prokuratury
Nie żyje mężczyzna, którego w sobotę zatrzymała policja za pobicie dwóch osób i zniszczenie samochodu. Funkcjonariusze twierdzą, że awanturował się, wobec czego musieli użyć siły. Po przewiezieniu go do szpitala i podaniu leków na uspokojenie, mężczyzna zmarł. Prokuratura prowadzi postępowanie przygotowawcze w tej sprawie.
2024-06-18, 18:45
"W sobotę około godz. 2.30 policjanci otrzymali zgłoszenie o roznegliżowanym mężczyźnie, który na Ochocie zniszczył zaparkowany samochód i pobił dwie osoby. Po przybyciu policjantów na miejsce mężczyzna był bardzo pobudzony i agresywny, nie stosował się do wydawanych poleceń" - napisała na platformie X stołeczna Policja.
Policjanci - jak wskazują - musieli użyć siły fizycznej, gazu i kajdanek. "Na miejsce zostało wezwane pogotowie ratunkowe. Z uwagi na agresywne zachowanie mężczyzny, lekarz podjął decyzję o przewiezieniu go do szpitala psychiatrycznego" - dodała Policja
W komunikacie czytamy, że po podaniu leków na uspokojenie przez personel szpitala mężczyzna przestał oddychać. "Pomimo podjętej reanimacji przed godziną 5 mężczyzna zmarł w szpitalu" - dodaje stołeczna Policja.
"O zdarzeniu poinformowano Prokuraturę, Biuro Spraw Wewnętrznych Policji, Wydziały Kontroli Komendy Głównej i Komendy Stołecznej. "Czynności w toku" - informują policjanci.
REKLAMA
Kolejny taki przypadek
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Skiba przekazał, że akta wpłynęły do prokuratury. "Została zlecona sekcja zwłok. Przeprowadzone zostanie postępowanie przygotowawcze" - dodał.
W ostatnim czasie było kilka przypadków zatrzymania osób zachowujących się nadpobudliwie i agresywnie, które po podaniu leków uspokajających, zmarły. Osoby te najprawdopodobniej były pod wpływem narkotyków.
- Porwanie w biały dzień. 5-latka wciągnięta do auta na oczach matki
- Czujni policjanci. Po służbie złapali złodzieja, zanim jeszcze zgłoszono kradzież
PAP/łp
REKLAMA
REKLAMA