Facebook i Instagram łamią unijne prawo. "Wymuszanie zgody na unikanie reklam"
Komisja Europejska oskarżyła firmę Meta, do której należą Facebook oraz Instagram, o łamanie unijnego prawa. Chodzi o płatną opcję dostępu do treści bez reklam. Jeśli zarzuty Brukseli się potwierdzą, amerykańskiej firmie grożą wysokie kary finansowe. O czym informuje Beata Płomecka, korespondentka Polskiego Radia z Brukseli.
2024-07-01, 17:49
Komisja Europejska poinformowała, że firma Meta zmusiła miliony użytkowników w całej Unii do wyboru - albo będą oglądać reklamy, albo zapłacą, by ich uniknąć.
To fałszywy wybór - podkreśla Bruksela i dodaje - bariera finansowa potencjalnie zmusza konsumentów do wyrażenia zgody na śledzenie ich danych osobowych w celach reklamowych.
Wstępne dochodzenie unijnych ekspertów wykazało, że jest to złamanie ustawy o rynkach cyfrowych. To przepisy, do który giganci technologiczni mieli dostosować się w marcu.
KE wszczęła dochodzenie w sprawie usługi już w marcu tego roku. Ale dopiero w poniedziałek 1 lipca przekazała swoje ustalenia do firmy Meta, czyli spółki matki dla Facebooka i Instagrama. Amerykański koncern będzie musiał zapoznać się z dokumentami i udzielić KE pisemnej odpowiedzi. Komisja Europejska ma rok (do marca 2025 roku), na zakończenie postępowania.
REKLAMA
- Strażnicy dostępu, tacy jak Meta, przez wiele lat gromadzili dane osobowe milionów obywateli UE. Nasza wstępna opinia jest taka, że model reklamowy Meta nie jest zgodny z ustawą o rynkach cyfrowych. Chcemy umożliwić obywatelom przejęcie kontroli nad własnymi danymi i wybór mniej spersonalizowanych reklam - skomentowała postępowanie przeciwko koncernowi Meta, wiceprzewodnicząca KE Margrethe Vestager.
Posłuchaj
Jakie są zarzuty KE?
Według komisarza do spraw rynku wewnętrznego nowe regulacje przywracają użytkownikom Internetu prawo do decydowania o sposobie wykorzystywania ich danych. Jeśli dochodzenie Komisji wykaże, że Meta złamała unijne przepisy, będzie musiała zapłacić karę w wysokości do 10 procent jej globalnych obrotów.
REKLAMA
Komisja Europejska uważa, że model reklamowy koncernu Mata: "płać lub wyrażaj zgodę" stosowany na Facebooku i Instagramie może, wbrew unijnym przepisom, wymuszać na użytkownikach zgodę na wykorzystywanie ich danych osobowych do personalizowania reklam.
Użytkownicy obu platform mobilnych mogą albo zgodzić się na podsuwanie im w serwisach spersonalizowanych reklam, albo wykupić miesięczną subskrypcję, żeby w ogóle żadnych przekazów reklamowych nie widzieć.
Zgodnie z unijną ustawą o rynkach cyfrowych (DMA) tzw. strażnicy dostępu (z angielska: gatekeeperzy), czyli firmy technologiczne z dominującą pozycją na rynkach cyfrowych, którzy są w stanie narzucić warunki świadczenia usług swojej dużej bazie użytkowników, muszą uzyskać zgodę internautów na łączenie ich danych osobowych z innymi usługami, w tym reklamowymi.
Użytkownik musi mieć prawo wyboru
Jeśli użytkownik odmówi takiej zgody, powinien mieć dostęp do mniej spersonalizowanej, ale równoważnej alternatywy.
REKLAMA
- W przypadku reklam, jeśli internauta wyrazi zgodę na wykorzystanie swoich danych, otrzyma spersonalizowany pakiet reklamowy. Jeśli nie wyrazi i tak będzie widział reklamy, ale nie będą one trafiały do niego w oparciu np. o jego preferencje - wyjaśniała podczas briefingu rzeczniczka KE ds. konkurencyjności Lea Zuber.
Wprowadzony przez Metę w listopadzie 2023 roku model reklamowy narusza zapisy unijnej ustawy o rynkach cyfrowych (DMA), bo użytkownicy mogą albo wyrazić zgodę na reklamy i wówczas otrzymują spersonalizowany pakiet, albo zapłacić za ich brak.
Zabrakło natomiast alternatywnej opcji, kiedy reklamy są, ale reklamodawcy nie wykorzystują danych internautów. Toteż "pay and consent", zdaniem unijnego ustawodawcy, zmusza użytkowników do wyrażenia zgody na połączenie ich danych osobowych z reklamą.
PR24/IAR/PAP/sw
REKLAMA
REKLAMA