Stała z malutką córeczką na dworcu i odeszły jej wody. "Liczyła się każda minuta"
40-latce odeszły wody na stacji kolejowej w Rzepinie (woj. lubuskie). Kobieta podróżowała z małym dzieckiem w wózku. Na szczęście do akcji wkroczyli policjanci, którzy tego dnia patrolowali dworzec. "Liczyła się każda minuta" - relacjonują funkcjonariusze.
2024-07-05, 14:09
Policjanci rutynowo patrolowali dworzec w lubuskim Rzepinie. Nagle jednak dostrzegli na ławce kobietę, która - jak wskazują - ewidentnie "traciła siły". Przy niej stał wózek z małym dzieckiem.
Lubuskie. Akcja porodowa na dworcu
Funkcjonariusze natychmiast pospieszyli z pomocą. Okazało się, że 40-latce odeszły wody płodowe.
Na miejsce wezwano zespół pogotowia ratunkowego, który zabrał przyszłą mamę do pobliskiego szpitala w Sulęcinie.
Kobieta podróżowała z córką z Niemiec i w Rzepinie planowała się przesiąść do innego pociągu.
REKLAMA
- Małą córeczką rodzącej zaopiekowali się nasi dzielnicowi, aż do przyjazdu kolejnej karetki. Dziecko było otoczone fachową opieką i bardzo dobrze czuło się w towarzystwie policjantów. Ta niecodzienna interwencja dokładnie obrazuje czujność i empatię jaką wykazali się funkcjonariusze. Policjanci nie tylko starają się ujawniać sprawców przestępstw i wykroczeń ale widzą sytuacje, w których inni potrzebują pilnej pomocy ratującej zdrowie i życie - podkreśla starsza aspirant Ewa Murmyło z Komendy Powiatowej Policji w Słubicach.
- Ukradli ze szpitalnej kuchni towar za 80 tys. zł. Kuriozalne tłumaczenie złodziei
- Lincz w lesie pod Legionowem. Są zatrzymania
- Dwóch 18-latków nie żyje. Tragiczny wypadek w woj. lubelskim
jp/Lubuska Policja
REKLAMA