Prezydent wstrzymuje nowelizację Kodeksu wyborczego. W tle sprawa Kamińskiego i Wąsika
Prezydent Andrzej Duda skierował do Trybunału Konstytucyjnego wniosek w sprawie nowelizacji Kodeksu wyborczego. Został on złożony w trybie kontroli prewencyjnej, co oznacza, że przepisy pozwalające na powszechne głosowanie korespondencyjne nie wejdą w życie przynajmniej do czasu orzeczenia TK.
2024-07-18, 14:50
Chociaż w nowelizacji mówi się o powszechnych wyborach korespondencyjnych, to zgodnie z projektem nowe przepisy nie dotyczyłyby głosowania w wyborach samorządowych przez osoby będące na kwarantannie i w izolacji. To jedna z przyczyn, dla których prezydent złożył wniosek do Trybunału Konstytucyjnego.
Andrzej Duda wskazał ponadto, że w sejmowych pracach nad nowymi przepisami nie brali udziału Mariusz Kamiński oraz Maciej Wąsik.
Nowelizacja Kodeksu wyborczego. "Istotna kwestia Wąsika i Kamińskiego"
Nowelizacja Kodeksu wyborczego rozszerza prawo do głosowania korespondencyjnego na wszystkich wyborców, niezależnie od wieku czy stanu zdrowia. Jednak wyjątkiem są właśnie wybory samorządowe. W tym przypadku prawo do głosowania korespondencyjnego nadal będzie przysługiwało tylko osobom niepełnosprawnym i tym, które ukończyły 60 rok życia.
Według prezydenta istotny jest "problem konstytucyjny, który w tym przypadku sprowadza się do rozstrzygnięcia, czy uchwalenie zaskarżonej ustawy w okolicznościach częściowego niedopuszczenia posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika do wykonywania mandatu, skutkowało naruszeniem zasady legalizmu wyrażonej w art. 7 Konstytucji, a tym samym do niekonstytucyjności całej ustawy".
REKLAMA
Prezydent złożył wniosek w trybie kontroli prewencyjnej, dlatego nowe przepisy nie wejdą w życie przynajmniej do czasu orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego.
Według zapisów, które znalazły się w nowelizacji, głosować korespondencyjnie w wyborach będzie mógł każdy wyborca, zarówno w kraju jak i za granicą, z wyjątkiem głosowania w wyborach do organów stanowiących jednostki samorządu terytorialnego oraz w wyborach wójtów.
IAR/bartos
REKLAMA