Europejska stolica zakazuje grillowania. Ostrzega mieszkańców
Władze Wiednia wprowadzają zakaz grillowania. Powodem jest trwająca od kilku tygodni susza. Miasto ostrzega mieszkańców przed wysokim ryzykiem pożarów i prosi o zachowanie szczególnej ostrożności.
2024-07-23, 19:00
- Ze względu na wyjątkową suszę ryzyko pożarów lasów jest szczególnie duże, dlatego apelujemy do mieszkańców, aby przestrzegali tego zakazu i nie stwarzali żadnego zagrożenia - podkreślił w rozmowie z dziennikarzami odpowiedzialny w radzie miejskiej Wiednia za sprawy klimatyczne Juergen Czernohorszky (SPOe).
Urzędnicy zwracają uwagę, że długotrwały brak opadów sprawił, iż tereny zielone w Wiedniu są wyjątkowo suche. Dotyczy to zarówno skwerów, jak i parków.
W związku z tym wprowadzono zakaz grillowania, który obowiązuje we wszystkich ogólnodostępnych miejscach na terenie miasta przeznaczonych do tego celu (paleniska na otwartym powietrzu).
Zakazano też palenia ognisk w miejskich lasach oraz posługiwania się tam otwartym ogniem. Ograniczenia te będą obowiązywać do odwołania, zaś władze austriackiej stolicy podkreślają, że zostaną one zniesione wyłącznie w przypadku długotrwałych opadów deszczu.
REKLAMA
Jednocześnie władze miasta nadal zezwalają na grillowanie w prywatnych ogrodach, pod warunkiem że znajdują się one poza strefą zagrożenia pożarowego lasu. Urzędnicy apelują o szczególną ostrożność przy obchodzeniu się z ogniem.
Skąd przyszła moda na grillowanie?
Nikomu nie udało się jeszcze ustalić, do jakiej kuchni narodowej należy szaszłyk i wiele innych potraw grillowanych. Można powiedzieć, że już w czasach prehistorycznych znane było smażenie mięsa, na rozżarzonych kamieniach lub kłach mamuta.
Sposób ten znany był wszystkim ludziom, bez wyjątku. Metoda przyrządzania mięsa zależna była od rejonów zamieszkiwania.
I tak np. Mongołowie wykorzystywali do pieczenia mięsa skóry zwierzęce, plemiona tropikalne – bambusy, z kolei Indianie zwierzęce kości (np. czaszki). Początkowo przysmakiem było zwykłe mięso mamucie lub tygrysie. W miarę, jak wyrabiały się kulinarne gusty, zaczęto przygotowywać na odkrytym ogniu bardziej skomplikowane przyprawy.
REKLAMA
Grillowanie to atawizm?
Przywiązanie do kuchni grillowej można więc tłumaczyć pierwotnym instynktem. Nasi przodkowie lubowali się w mięsnych potrawach grillowanych nie tylko dlatego, że były smaczne. Wierzyli, że wraz ze skosztowaniem części zwierzęcia otrzymają również niektóre z jego zdolności.
Japońskie plemię Ajnosów kultywowało wiarę w to, że człowiek, który zje serce czarnego drozda, stanie się bardzo mądry. Aborygeni z północnej Australii wierzyli, że po zjedzeniu kangurzego mięsa będą mogli wyżej skakać i szybciej biegać.
Powszechne przekonanie głosiło, że tygrysie mięso dodaje mężczyznom siły. Dlatego nasi przodkowie okazywali zabitym zwierzętom wielki szacunek, prosząc o to, by wróciły jeszcze raz na ziemię i trafiły na biesiadny stół.
PAP/SW/wmkor
REKLAMA
REKLAMA