Nagrywali nagie dzieci. Polak i Rosjanin zatrzymani w Chorwacji
Policja zatrzymała Polaka i Rosjanina, którzy nagrywali nagie dzieci w ośrodku turystycznym na północy Chorwacji. Odpowiedzą za wykorzystywanie dzieci do celów pornograficznych.
2024-07-26, 11:55
Mężczyźni zostali zatrzymani z powodu filmowania nagich dzieci w ośrodku turystycznym w mieście Rovinj. Chorwacka policja, że doszło do wykorzystywania dzieci do celów pornograficznych – poinformowały służby w czwartek. Informację podał chorwacki portal Index.
47-letni Polak i 46-letni Rosjanin nagrywali dzieci w tym samym obiekcie turystycznym w odstępie kilku godzin. Do czasu przyjazdu policji obaj pozostawali zatrzymani przez ochroniarza.
Przeszukano telefony i komputer Polaka
Na podstawie nakazu sądowego policja przeszukała telefon komórkowy Polaka, jego pojazd oraz mieszkanie, gdzie znaleziono materiały obciążające. W przypadku Rosjanina przeszukano dwa telefony komórkowe, laptop oraz pojazd, który użytkował, i również odkryto materiały obciążające – wyjaśniła istryjska policja.
Podobne przypadki zdarzają się w Chorwacji regularnie, szczególnie w sezonie turystycznym. Kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności do ośmiu lat dla osób, które nagrywają, produkują, oferują, udostępniają, nabywają, sprzedają, wyświetlają lub świadomie uzyskują dostęp do dziecięcej pornografii za pomocą technologii komunikacyjnych.
REKLAMA
Chorwacka policja uczestniczy w międzynarodowych działaniach mających na celu walkę z przestępstwami pedofilskimi pod hasłem "Globalny sojusz przeciw nadużyciom wobec dzieci w sieci".
Eksperci radzą: nie publikujmy zdjęć naszych dzieci
Urząd Ochrony Danych Osobowych przypomina rodzicom, że nierozważne udostępnianie zdjęć i filmów własnego dziecka w internecie może narazić je na stanie się ofiarą pedofilii, ale też na hejt, cyberprzemoc czy kradzież cyfrowej tożsamości.
Wiceprzewodnicząca państwowej komisji do spraw pedofilii Justyna Kotowska wyjaśnia, czym może grozić nierozważne zamieszczanie wizerunku dziecka w internecie. - Rodzice tak naprawdę nie zdają sobie sprawy z tego, że publikując wizerunek dziecka, tracą kontrolę nad materiałem, który publikują. Nie zdają sobie również sprawy, że dla nich niewinne zdjęcie może trafić na fora, gdzie znajdują się materiały pornograficzne z udziałem dzieci - uczula Kotowska.
- Uderzenie w handel dziecięcą pornografią. Francuskie służby rozbiły grupę dyskusyjną na Telegramie
- Psycholog z Centrum Pomocy Dzieciom: przemoc wobec dzieci jest w Polsce cały czas tematem aktualnym
Na publikacji może się nie zakończyć. Istnieje ryzyko, że osoby niebezpieczne dla dziecka będą dążyć do jego wykorzystania na tle seksualnym.
PAP/mp
REKLAMA