Groźny incydent z gazem na Sun Festival w Kołobrzegu. "To nie atak, a przypadek"
Rozpylenie gazu pieprzowego było nieszczęśliwym wypadkiem - przekonuje organizator Sun Festival w Kołobrzegu. Po nocnym incydencie grupa uczestników imprezy miała podrażnione oczy, drogi oddechowe i skórę.
2024-07-28, 21:10
Przedstawiciel organizatora imprezy adwokat Artur Dejnowicz mówi, że gazu nie rozpyliła osoba postronna. - Pochodził z pojemnika należącego do ochroniarza - mówi prawnik. - Jedna z uczestniczek wymagała pomocy. Udało się do niej dwóch ratowników medycznych i jedna z osób ochraniających imprezę. W trakcie udzielania pomocy, doszło do ulotnienia tego gazu i podrażnienia osób, które znajdowały się w pobliżu - dodał.
Posłuchaj
Śledztwo ws. incydentu
Mecenas Dejnowicz zapewnia, że organizator będzie chciał się dowiedzieć, jak mogło dojść do incydentu. - Jako organizator korzystamy oczywiście z podmiotów zewnętrznych, które są odpowiedzialne za zabezpieczenie tej imprezy. Ten podmiot, z tego co wiemy, skierował już do producenta zapytanie, w jaki sposób mogło dojść do rozszczelnienia tego pojemnika - mówi Artur Dejnowicz.
Festiwal odbywał się na terenie Lotniska Bagicz, nieopodal Kołobrzegu.
REKLAMA
- Groźny wypadek w Szczecinie. Radiowóz zderzył się z autobusem miejskim
- Tragedia w Rybniku. Nie żyje czteroletni chłopczyk
dn/IAR
REKLAMA