Zamieszki po ataku nożownika. Atak na meczet, podpalono radiowóz

2024-07-31, 22:30

W Londynie w okolicy Downing Street doszło do starcia prawicowych demonstrantów z policją. W stronę bramy prowadzącej na ulicę, gdzie siedzibę ma premier, poleciała w pewnym momencie raca. Część protestujących próbowała opuścić strefę, jaką wyznaczyła im policja. Funkcjonariusze aresztowali kilkanaście osób.

"Ratujcie nasze dzieci", "Rule Britannia" - takie okrzyki wznoszą demonstrujący. Oficjalnie to protest przeciwko przestępstwom z użyciem noża. Odbywa się w trzy dni po ataku nożownika w Southport, który zaatakował dzieci. Trzy dziewczynki zginęły, pięcioro dzieci i dwoje dorosłych jest w stanie krytycznym. Policja zatrzymała 17-latka.

Atak na meczet

We wtorek w Southport doszło do zamieszek. Demonstranci próbowali zaatakować meczet. Niemal 40 policjantów ucierpiało. Sympatycy skrajnej prawicy podpalili radiowóz. Wandale zniszczyli tamtejszy sklep.

Spekulacje dotyczące sprawcy

W sieci pojawiło się wiele nieprawdziwych informacji na temat narodowości i wyznania podejrzanego. Chodzi np. o informacje, że człowiek ten jest migrantem, a nawet, że przybył do Królestwa rok temu, nielegalnie przeprawiając się przez kanał La Manche.

W rzeczywistości to Brytyjczyk, urodzony w Walii. Według BBC jego rodzice pochodzą z Rwandy. To kraj w większości chrześcijański. Z nieoficjalnych informacji nadawcy publicznego i Sky News wynika, że podejrzany nie ma związków z islamem.

REKLAMA

Posłuchaj

Londyn. Starcie prawicowych demonstrantów z policją w okolicy Downing Street. Relacja Adama Dąbrowskiego (IAR) 0:48
+
Dodaj do playlisty

Według prawa media i policja nie mogą podawać do wiadomości publicznej danych osoby nieletniej, nawet jeśli została oskarżona o przestępstwo, co w przypadku 17-latka na razie i tak się nie stało. Wciąż jest podejrzanym.

Dodatkowe środki bezpieczeństwa

Policja informuje, że większość demonstrujących w Southport nie mieszka w okolicy. Przybyli do miasteczka na czas manifestacji.

Funkcjonariusze w Southport wprowadzili dziś dodatkowe środki bezpieczeństwa. Przyznają, że sytuacja jest niespokojna.

Czytaj także:

IAR/Adam Dąbrowski/łl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej