Pogrzeb Jacka Jaworka odbył się w tajemnicy. Spoczął w bezimiennym grobie

2024-08-07, 15:32

Pogrzeb Jacka Jaworka odbył się w tajemnicy. Spoczął w bezimiennym grobie
Zdjęcie poglądowe. Foto: MICHAL GACIARZ / POLSKA PRESS/Policja.pl

Pogrzeb Jacka Jaworka odbył się w minioną sobotę. Ceremonia przebiegała w tajemnicy, a 55-latek spoczął w anonimowym grobie na cmentarzu komunalnym w Częstochowie. Organizacją pochówku zajęła się siostra zmarłego. 

O szczegółach dotyczących pogrzebu Jacka Jaworka w Częstochowie poinformował "Fakt". Wbrew twierdzeniom rodziny zmarłego, że uroczystość miała miejsce 6 sierpnia, ceremonia odbyła się 3 sierpnia.

Fakt.pl skontaktował się w tej sprawie z dyrektorem częstochowskiego cmentarza komunalnego. Jarosław Wydmuch potwierdził ustalenia dziennikarzy. Ze względu na otaczającą pochówek tajemnicę nie mógł jednak zdradzić więcej szczegółów.

Czytaj także:

"Jeden z krewnych zapytany przez »Fakt« o pochówek Jacka Jaworka celowo wprowadził dezinformację, dementując doniesienia »Życia Częstochowy«. Dziennikarze portalu podali we wtorek wieczorem, że Jacek Jaworek został pochowany 3 sierpnia. Krewny zaprzeczał, by Jacek Jaworek został pochowany właśnie na tym cmentarzu w Częstochowie" - mogliśmy przeczytać w artykule.  

REKLAMA

- Jeśli od tego upublicznienia ktoś nawiedzony zniszczy czyjś grób, to będzie temu współwinny ten, kto go tam zaprowadził. Prawdopodobieństwo działań jakichś szaleńców jest duże - tłumaczył w rozmowie z dziennikiem jeden z krewnych zmarłego.

Jacek Jaworek nie żyje. Pogrzeb był cichy i skromny, owiany tajemnicą

Według relacji krewnych rodziny Jaworków prokuratura proponowała rodzinie pogrzeb z ochroną lub z zachowaniem tajności. Ostatecznie zdecydowano się na to drugie rozwiązanie.

Z doniesień portalu wynika także, że ciało Jacka Jaworka z kostnicy odebrano dopiero po tygodniu. Obowiązek zorganizowania pogrzebu ostatecznie spoczął na siostrze 55-latka. Pochowano go na wspomnianym wcześniej cmentarzu, w grobie osoby zidentyfikowanej jako "NN". To oznacza, że na grobie nie ma imienia i nazwiska osoby, która w nim spoczywa.

Według "Faktu" mogiła znajduje się w nieco ustronnym miejscu, a o tym, że niedawno kogoś tam pochowano, ma świadczyć bukiet świeżych róż i nowa tablica nagrobkowa.

REKLAMA

Kuria nie zgodziła się na pogrzeb katolicki

Zamordowani przez Jaworka członkowie jego rodziny - czyli brat 55-latka, jego żona i syn - spoczęli na cmentarzu parafialnym w Dąbrowie Zielonej. Pochowaniu Jaworka w rodzinnej mogile sprzeciwiali się krewni Gianniego, bratanka, który przeżył zabójstwo całej swojej rodziny. Archidiecezja Częstochowska z kolei odmówiła pogrzebu katolickiego.

Przypomnijmy, że do zbrodni doszło w 2021 roku. Jacek Jaworek wrócił z zagranicy w rodzinne strony rok wcześniej. Był rozwiedziony, miał zasądzone alimenty i zamieszkał w rodzinnym domu w Borowcach, wraz z bratem, bratową i dwoma bratankami. Pomiędzy nim a bratem często wybuchały konflikty. Jaworek trafił na trzy miesiące do zakładu karnego z powodu niepłaconych alimentów. Po wyjściu z więzienia, 10 lipca 2021 roku, doszło do kolejnej rodzinnej awantury, która skończyła się tragedią. Jacek Jaworek zastrzelił swojego brata, jego żonę i 17-letniego bratanka. Strzelaninę w Borowcach przeżył tylko młodszy syn małżeństwa, 13-letni wówczas Gianni, który zdołał uciec. Po popełnieniu zbrodni Jacek Jaworek ukrywał się przez trzy lata. Niedawno jego ciało zostało znalezione W Dąbrowie Zielonej. Prokuratura potwierdziła, że mężczyzna popełnił samobójstwo.

Źródła: Fakt.pl/PolskieRadio24.pl/PAP/hjzrmb/wmkor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej