Franciszek Smuda - jedyny w swoim rodzaju. Mistrzostwa, charyzma i kultowe cytaty

2024-08-18, 11:57

Franciszek Smuda - jedyny w swoim rodzaju. Mistrzostwa, charyzma i kultowe cytaty
Franciszek Smuda miał 76 lat. Foto: Piotr Matusewicz/East News

Po długiej walce z chorobą w wieku 76 lat odszedł Franciszek Smuda. Były selekcjoner reprezentacji Polski, który trzykrotnie sięgał po mistrzostwo kraju, był jedyny w swoim rodzaju. Słynął z charyzmy i kultowych cytatów.

Franciszek Smuda odszedł w wieku 76 lat. Od dłuższego czasu walczył z nowotworem krwi.

Nie tylko trener. Smuda zwiedził świat jako piłkarz

Smuda był jednym z najlepszych polskich trenerów, lecz swoją przygodę z futbolem rozpoczął jako zawodnik. Środkowy obrońca reprezentował barwy m.in Stali Mielec i Piasta Gliwice, by następnie w 1975 roku przenieść się do USA. Po krótkiej przygodzie wrócił do kraju i grał dla Legii Warszawa, jednak dwa lata później ponownie wrócił do Stanów.

Piłkarską karierę kończył w Niemczech i to tam rozpoczął trenerski etap swojej przygody z piłką (VfR Coburg).

Trzykrotny mistrz Polski

Przez wiele lat mieszkał w Norymberdze i prowadził także ASV Forth oraz FC Herzogenaurach. Na przełomie lat 90. w Turcji był trenerem Altay Izmir i Konyaspor Konya, a po powrocie znalazł zatrudnienie w FFV Wendelstein.

REKLAMA

Od 1993 roku pracował w Polsce, z krótkim epizodem na Cyprze. Rozpoczął od Stali Mielec, w której pomoc finansową zaangażował się niemiecki biznesmen Thomas Mertel. Smuda utrzymał dwukrotnie ekipę w ekstraklasie, wprowadził niemieckie wzorce, a przy okazji ciągle utrzymywał bliskie kontakty z tym krajem.

W Widzewie postawił na niego Andrzej Grajewski i był to strzał w dziesiątkę. Najpierw Smuda zdobył wicemistrzostwo kraju, a następnie dwa razy z rzędu triumfował z łodzianami w lidze. W sezonie 1996/97 Widzew awansował do Ligi Mistrzów i rywalizował z Borussią Dortmund, Atletico Madryt oraz Steauą Bukareszt.

Po trzecie w karierze mistrzostwo Polski sięgnął w 1999 roku z Wisłą Kraków. Kilka miesięcy później "Franz" prowadził już treningi Legii Warszawa. Właśnie wtedy najbliżej był objęcia stanowiska selekcjonera polskiej kadry. Ostatecznie wybór padł na Jerzego Engela.

Z Łazienkowskiej odszedł na początku rundy wiosennej sezonu 2000/2001 i wrócił do Wisły Kraków. Kolejnym przystankiem w jego karierze był Widzew, z przerwą na epizod w Piotrcovii Piotrków Trybunalski (zaledwie jeden mecz w drugiej lidze, przegrany 0:4 z Arką Gdynia).

REKLAMA

Po powrocie z Cypru, gdzie był zatrudniony w Omonii Nikozja, utrzymał w Ekstraklasie Odrę Wodzisław. Wyższe cele postawiono przed nim w Zagłębiu Lubin i Lechem Poznań - z obydwoma zdobył brązowe medale MP. Po zakończeniu sezonu 2008/09 rozstał się z Lechem, ze względu na brak porozumienia co do wysokości pensji. Wcześniej awansował z nim do 1/16 finału Pucharu UEFA, po udanych występach w fazie grupowej.

Od września 2009 ponownie był szkoleniowcem Zagłębia. 29 października 2009 jego kandydaturę na selekcjonera władze PZPN zaakceptowały niemal jednogłośnie - opowiedziało się za nią 15 z 16 głosujących członków zarządu związku. Od głosu wstrzymał się jedynie Stefan Majewski, który prowadził kadrę w dwóch ostatnich meczach eliminacji MŚ 2010 po zwolnieniu Holendra Leo Beenhakkera.

Występ Biało-Czerwonych na Euro nie okazał się jednak sukcesem. Prowadzony przez Smudę zespół zremisował po 1:1 z Grecją oraz Rosją, przegrał 0:1 z Czechami i nie zdołał awansować do pucharowej fazy turnieju.

Potem porowadził jeszcze niemiecki SSV Jahn Regensburg (2. Bundesliga), Wisłę, Widzew i Górniku Łęczna. Ostatnim klubem, w którym pracował jako trener była dwa lata temu Wieczysta Kraków. Z zespołem tym wywalczył awans do 3. ligi.

REKLAMA

Wyjątkowa charyzma i kultowe cytaty

Przez lata mówiono o Smudzie, że ma wyjątkową umiejętność mobilizowania zawodników, wyzwalania w nich dodatkowej motywacji. - Trener musi mieć serce na dłoni, ale bat w ręku - tak sam przedstawiał filozofię swojej pracy.

- W mobilizowaniu jest świetny, potrafi jak nikt utrzymać dyscyplinę w zespole, no i ma piłkarskiego farta, a to najważniejsze. W ogóle Smuda ma to "coś" w sobie... Jest sportowym iluzjonistą, piłkarskim Davidem Copperfieldem - powiedział kiedyś o trenerze Grajewski, który ściągnął go do Widzewa.

Nie zgadzał się z zarzutami wobec Smudy, że w pracy trenerskiej "działa na nos, a laptop przydaje mu się tylko jako podstawka na filiżankę z kawą". - Znam trenera, który nosi ze sobą dwa laptopy. I co z tego? - mówił Grajewski.

Przed okiem na portalu PZPN "Łączy nas piłka" z okazji 75. urodzin Smudy napisano: "Powiedzieć o nim «osobowość» to zdecydowanie za mało. Z pewnością trudno znaleźć w polskim futbolu w ostatnich trzech dekadach postać równie barwną, a zarazem kontrowersyjną. Trenera, którego jedni uwielbiają, a inni kontestują jego warsztat i umiejętności. Który na krajowym podwórku osiągnął wszystko".

REKLAMA

Do historii przeszły kultowe wypowiedzi trenera, który słynął z tego, że nie gryzł się w język. 

- Niemcy mają Cacau, Podolskiego, Klose, Gomeza, Khedirę, Özila i wielu innych. Takie są czasy i nie ma co się na to obrażać. Trzeba korzystać z możliwości. Dlatego jeżdżę po Europie i robię, co mogę, aby namawiać dobrych piłkarzy do gry dla Polski. Jestem pewien, że gdyby wcześniej ktoś działał tak jak ja, to taki Podolski strzelałby gole dla nas. Skąd mam brać tych piłkarzy? Znów się pewnie ktoś obrazi, ale z kibla ich nie wezmę - zaznaczył charyzmatyczny trener przed Euro 2012, kiedy głośno zrobiło się w temacie tzw. farbowanych lisów.

Kibiców rozbawiały także jego wpadki, gdy np. wśród potencjalnych rywali Biało-Czerwonych wymieniał m.in. Związek Radziecki. Innym razem przyznał, że nie zamierza zatrudniać psychologa, bo "w drużynie nie ma wariatów". Do zawodników mówił: "Nie bądź taki Alfa i Romeo". Do Rafała Murawskiego raz powiedział, że "wygląda jak dzwonnik z Rotterdamu".


Posłuchaj

Franciszka Smudę wspomina były selekcjoner reprezentacji Polski Jerzy Engel (IAR) 1:37
+
Dodaj do playlisty

 

REKLAMA

Kariera piłkarska Franciszka Smudy:

1967 - 1969 - Odra Wodzisław Śląski
1970 - Ruch Chorzów
1970 - 1971 - Stal Mielec
1971 - 1974 - Piast Gliwice
1975 - Vistula Garfield
1975 - Harford Bicentennials
1975 - 1977 - Legia Warszawa
1978 - Los Angeles Aztecs
1978 - Oakland Stompers
1978 - San Jose Earthquakes
1980 - 1982 - SpVgg Fuerth
1982 - VfR Coburg

Kariera trenerska Franciszka Smudy:

1983 - VfR Coburg
1984 - 1987 - ASV Forth
1987 - 1988 - Eintracht Sud Nuernberg
1988 - FC Herzogenaurach
1989 - Altay SK
1992 - Konyaspor
1993 - FV Wendelstein
1993 - 1995 - Stal Mielec
1995 - 1998 - Widzew Łódź
1998 - 1999 - Wisła Kraków
1999 - 2001 - Legia Warszawa
2001 - 2002 - Wisła Kraków
2002 - Widzew Łódź
2003 - Piotrcovia Piotrków Trybunalski
2003 - Widzew Łódź
2004 - Widzew Łódź
2004 - Omonia Nikozja
2004 - 2005 - Odra Wodzisław Śląski
2005 - 2006 - Zagłębie Lubin
2006 - 2009 - Lech Poznań
2009 - Zagłębie Lubin
2009 - 2012 - Reprezentacja Polski
2013 - Jahn Ratyzbona
2013 - 2015 - Wisła Kraków
2016 - 2017 - Górnik Łęczna
2017 - 2018 - Widzew Łódź
2018 - 2019 - Górnik Łęczna
2021 - 2022 - Wieczysta Kraków

red/PAP


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej