Ekstraklasa. Widzew wygrywa z Radomiakiem. Grad goli w Łodzi!

Widzew Łódź wygrał z Radomiakiem 3:2 na inaugurację 6. kolejki piłkarskiej ekstraklasy. RTS, przynajmniej do piątkowego meczu Rakowa z Lechią, został liderem tabeli, natomiast radomianie znajdują się w strefie spadkowej.

2024-08-23, 20:00

Ekstraklasa. Widzew wygrywa z Radomiakiem. Grad goli w Łodzi!
Mecz Widzew Łódź - Radomiak. Foto: PAP/Marian Zubrzycki

Od pierwszych minut przeważali łodzianie. Płaski strzał Łukowskiego sprzed pola karnego w 4. minucie zmusił Kikolskiego do najwyższego wysiłku. Dwie minuty później byly golkiper Legii uwijał się jak w ukropie po główce Sypki. Do sparowanej piłki dopadł jeszcze Cybulski, ale nie zdołał umieścić jej w siatce.

Widzew zasłużenie wyszedł na prowadzenie w 18. minucie, kiedy prostopadłym podaniem Alvareza odnalazł Rondić, a Hiszpan "dziubnął" piłkę, lobując wychodzącego z bramki Kikolskiego. 

Radomiak próbował odpowiedzieć, ale gościom brakowało argumentów w ofensywie. Ataki podopiecznych trenera Baltazara załamywały się na ogół 30 metrów przed bramką Gikiewicza i to Widzew dyktował warunki.

Gospodarze przeprowadzili szybką kontrę w 41. minucie - po długim podaniu Ibizy błąd popełnił Mamadov, który we własnym polu karnym pociągnął za koszulkę Rondicia, nie dając sędziemu innej opcji niż podyktować "jedenastkę". Do piłki podszedł sam poszkodowany i podwyższył na 2:0.

REKLAMA

Kiedy wydawało się, że gospodarze zejdą na przerwę z dwubramkowym prowadzeniem, z rzutu wolnego ostro dośrodkował Alves, a do piłki wyskoczył Rocha, zaskakując Gikiewicza, który przy interwencji popełnił ewidentny błąd.

Po zmianie stron mecz się wyrównał, a gra się zaostrzyła, co zaowocowało aż trzema żółtymi kartkami w 2 minuty dla gości. Widowisko mocno straciło na atrakcyjności i sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo. To jednak uległo zmianie w końcówce.

W 67. minucie bliski szczęścia był Da Silva, który próbował zaskoczyć Kikolskiego strzałem głową pod poprzeczkę, ale bramkarz Radomiaka wyciągnął się i sparował piłkę. Radomiak odpowiedział główką Mamadova po centrze z rzutu rożnego, która okazała się minimalnie niecelna.

Wydawało się, że losy meczu rozstrzygnęły się w 75. minucie, kiedy na uderzenie z ponad 20 metrów zdecydował się Krajewski. Tor lotu piłki sprytnie zmienił Żyro, kompletnie myląc Kikolskiego i podwyższając na 3:1. Zaledwie dwie minuty później Radomiak strzelił jednak gola kontaktowego, kiedy przy dalszym słupku na piłkę poczekał Ouattara i technicznym strzałem przedłużył nadzieje gości.

REKLAMA

Po chwili Rocha wyszedł sam na sam z Gikiewiczem, jednak były bramkarz Augsburga wygarnął mu futbolówkę spod nóg. O włos od gola był też Sobol, który doszedł do znakomitego podania Kerka, ale w sytuacji sam na sam z Kikolskim fatalnie przestrzelił.

Na minutę przed końcem z boiska z drugą żółtą kartką "wyleciał" Rossi. Nie miało to już większego wpływu na spotkanie - na tablicy wyników po ostatnim gwizdku widniał wynik 3:2 dla Widzewa.

To czwarta kolejna porażka Radomiaka z rzędu. Ekipa z Radomia z 3 punktami na koncie zajmuje 16. miejsce w tabeli. Widzew jest liderem z dorobkiem 11 "oczek".

Widzew Łódź - Radomiak Radom 3:2 (2:1)

Bramki: 1:0 Fran Alvarez (18), 2:0 Imad Rondić (42-karny), 2:1 Leonardo Rocha (45+4), 3:1 Mateusz Żyro (75), 3:2 Zie Ouattara (77).

Żółta kartka - Widzew Łódź: Juan Ibiza, Sebastian Kerk. Radomiak Radom: Rahil Mammadov, Guilherme Zimovski, Christos Donis, Raphael Rossi, Leandro, Damian Jakubik, Michał Kaput. Czerwona kartka za drugą żółtą - Radomiak Radom: Raphael Rossi (90+5).

Sędzia: Patryk Gryckiewicz (Toruń). Widzów: 16 467.

Widzew Łódź: Rafał Gikiewicz - Marcel Krajewski, Mateusz Żyro, Juan Ibiza, Luis Silva - Fran Alvarez, Marek Hanousek (80. Juljan Shehu), Jakub Łukowski (71. Sebastian Kerk) - Jakub Sypek (60. Antoni Klimek), Imad Rondić (72. Hubert Sobol), Kamil Cybulski (60. Hilary Gong).

Radomiak Radom: Maciej Kikolski - Zie Ouattara, Raphael Rossi, Rahil Mammadov (88. Radosław Cielemęcki), Damian Jakubik - Joao Peglow, Christos Donis, Roberto Alves (46. Michał Kaput), Leandro (76. Bruno Jordao), Guilherme Zimovski (65. Rafał Wolski) - Leonardo Rocha.

REKLAMA

Czytaj także:

bg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej