Brutalne zabójstwo na Mazurach. 52-latek w rękach policji
52-latek, który jest podejrzany o zabicie mężczyzny w Księżym Lasku pod Szczytnem, został zatrzymany. W wyniku przeprowadzonych przez policję negocjacji poddał się. Trafił na badania.
2024-08-24, 13:53
Daniel Brodowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie, tłumaczył, że "kiedy funkcjonariuszom policji udało się zatrzymać potencjalnego sprawcę zdarzenia, na miejsce mógł wejść prokurator oraz ekipa funkcjonariuszy".
- Trwają oględziny zwłok i miejsca zdarzenia - podkreślił. Dodał, że po zakończeniu tych czynności zostaną podjęte dalsze decyzje procesowe, co do ewentualnego przedstawienia zarzutów dla zatrzymanego mężczyzny.
Jak mówił rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie, zatrzymany mężczyzna został przewieziony do szpitala celem zbadania, "czy może zostać osadzony i czy mogą być wykonywane wobec niego dalsze czynności procesowe".
Strzelanina na Mazurach
Do strzelaniny w miejscowości Księży Lasek w gminie Rozogi na Mazurach doszło w piątek około godz. 14. Policja otrzymała zgłoszenie o 52-letnim mężczyźnie, który oddał strzały z broni długiej. - Powiadomiono nas, że na terenie jednej z posesji w gminie Rozogi leży ciało mężczyzny - mówił st. sierż. Emilia Pławska ze szczycieńskiej policji.
REKLAMA
Posłuchaj
Po dotarciu funkcjonariuszy na miejsce okazało się, że mężczyzna podejrzewany o dokonanie tego czynu schronił się w jednym z budynków na terenie posesji, gdzie doszło do tragedii. Policja otoczyła teren, a do akcji wkroczyli antyterroryści oraz policyjny negocjator. Mężczyznę udało się zatrzymać o świcie.
Z nieoficjalnych informacji, do których dotarły media, wynika, że 52-letni Jacek G. był znany w okolicy jako samotnik. Miał on zastrzelić swojego sąsiada Mirosława, który mieszkał w przyczepie kempingowej.
Lokalny portal moja-ostroleka.pl podawał z kolei, że sprawcą zdarzenia ma być członek rodziny ofiary. Tych informacji nie chce potwierdzić policja. - Nie mogę podać takich szczegółów. To jest wrażliwa informacja, nie potwierdzam, nie zaprzeczam - mówiła portalowi polskieradio24.pl rzeczniczka policji w Szczytnie.
IAR,polskieradio24.pl,pkur
REKLAMA
REKLAMA