Luksusowy jacht zatonął na południu Włoch. Członkowie załogi usłyszeli zarzuty
Włoska prokuratura postawiła zarzuty trzem członkom załogi luksusowego jachtu Bayesian, który zatonął u wybrzeży Palermo. Kapitan, mechanik i marynarz mogą odpowiedzieć m.in. za nieostrożne zachowanie i zostawienie otwartych drzwi, którymi wlała się woda.
2024-08-29, 12:17
Luksusowy żaglowiec zatonął 19 sierpnia. W katastrofie zginęło siedem osób, w tym właściciel łodzi, brytyjski magnat medialny Michael Lynch z rodziną oraz prezes banku Morgan Stanley Jonathan Bloomer.
Kto jest oskarżony
Śledztwo prowadzone jest przeciwko kapitanowi, mechanikowi i marynarzowi, który pełnił wachtę, gdy o 4 nad ranem żaglowiec uderzyła trąba powietrzna. Śledczy zarzucają im brak ostrożności, zbyt późną reakcję i pozostawienie otwartych drzwi, którymi wlała się woda.
Prokuratura wyjaśnia też dlaczego uratowała się cała załoga poza kucharzem, a sześcioro pasażerów poszło z jachtem na dno.
Posłuchaj
Kapitan jednostki, James Cutfield, skorzystał z prawa do odmowy zeznań. - Po pierwsze, jest bardzo zmęczony. Po drugie, zostaliśmy wyznaczeni w poniedziałek, a prawidłowa obrona wymaga zebrania danych, których nie mamy w tej chwili - tłumaczył jego adwokat.
REKLAMA
Będą badania jachtu
W środę, po zakończeniu wstępnych przesłuchań, zezwolono wszystkim uratowanym, w tym załodze, na opuszczenie Włoch.
Obecnie śledczy, korzystając z zeznań 15 ocalałych osób, rekonstruują ostatnie pół godziny przed zatonięciem jachtu. Zbadają też wrak statku, który zostanie podniesiony z dna.
Prokuratorzy zlecili również przeprowadzenie sekcji zwłok ofiar przez ekspertów z Zakładu Medycyny Sądowej w Palermo.
Czytaj także:
- Poszedł na dno w minutę. Nowe fakty ws. katastrofy u wybrzeży Sycylii
- Nie tylko "Titanic". Największe katastrofy morskie w dziejach
Ekipy ratunkowe cały czas monitorują sytuację wraku w związku z groźbą katastrofy ekologicznej. W zbiornikach żaglowca znajduje się 18 tys. litrów paliwa.
REKLAMA
PAP, IAR/ mbl
REKLAMA