Wielka Brytania chce walczyć z palaczami. Nowy zakaz uderzy też w puby

Wielka Brytania chce walczyć z paleniem tytoniu. Zakaz planowany przez rząd ma objąć nowe obszary - między innymi ogródki pubów i restauracji, ale też okolice innych obiektów, w tym sportowych.

2024-08-30, 12:31

Wielka Brytania chce walczyć z palaczami. Nowy zakaz uderzy też w puby
Wprowadzenie nowego zakazu dotyczącego palenia może uderzyć w puby.Foto: Shutterstock

Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer potwierdził, że rząd planuje nowe zakazy palenia. Jak mówił, rozwiązanie ma pomóc zmniejszyć liczbę zgonów związanych z paleniem tytoniu. Palenie powoduje 80 tysięcy zgonów rocznie, którym można zapobiec - wskazał szef brytyjskiego rządu.

Zgodnie z planowanymi przepisami palenie może zostać zakazane w ogródkach pubów, w restauracjach na świeżym powietrzu oraz na zewnątrz szpitali, boisk sportowych i stadionów. Przepis ma wprowadzić ograniczenie także dla terenów uniwersyteckich i placów zabaw.

Plan z zadowoleniem przyjęli eksperci ds. zdrowia, jednak obawy wyrazili m.in. politycy.

"To koniec pubów"

Lider Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa Nigel Farage uważa, nowe przepisy przyczynią się do upadłości biznesów. - To będzie koniec pubów - ocenił polityk.

REKLAMA

- Ostatnią rzeczą, jakiej potrzebuje ten kraj, są tysiące zamykanych pubów - powiedział Robert Jenrick z Partii Konserwatywnej, również krytykujący rządowy plan. Nową propozycję ograniczeń uznał za bzdury.

O zakazie wypowiada się także inna polityk konserwatystów, Priti Patel. Podkreśla, że zmiany nie wpłyną tak korzystnie na zdrowie, jak chciałby rząd, za to doprowadzą do upadku wielu lokali, zwłaszcza tych mniejszych.

Regulacje "szkodliwe ekonomicznie"

- Są to małe firmy, prowadzone przez ciężko pracujących ludzi, które zapewniają miejsca pracy w całym kraju. Nałożenie takich regulacji na puby i restauracje byłoby nie tylko błędne, ale i szkodliwe ekonomicznie - powiedziała komentując plany dla dziennika "The Sun". Dodała, że zmiany dają Brytyjczykom wolność i możliwość wyboru, a "Partia Pracy jest pozbawiona pomysłów i nie ma planu gospodarczego, a teraz ogranicza się do polityki państwa niańki".

Według informacji BBC niektórzy ministrowie także wyrazili obawy dotyczące wpływu zakazu na sektor usługowy.

REKLAMA

Ograniczenia palenia miała wprowadzić już ustawa rządu Rishiego Sunaka, ale nie zawierała żadnych zakazów dotyczących palenia na zewnątrz budynków.

Małe wpływy z podatków od tytoniu?

Palenie kosztuje brytyjski Skarb Państwa 21,8 miliarda funtów - taka suma jest wydawana na opiekę zdrowotną, a kwota ta znacznie przewyższa wpływ z podatków od tytoniu - twierdzą zwolennicy zmiany.

Nie jest pewne, czy zakaz miałby obowiązywać w całej Wielkiej Brytanii, czy tylko w Anglii. Zdecentralizowane rządy mogłyby wówczas zdecydować się na wprowadzenie podobnych przepisów.

REKLAMA

pg/iar/Polsat/X

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej