Ostatnia elekcja I Rzeczypospolitej. Stanisław Poniatowski zasiada na polskim tronie

Dokładnie 260 lat temu, 7 września 1764 roku, odbyła się ostatnia elekcja w historii I Rzeczypospolitej. Tego dnia szlachta wybrała na króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, wcześniej o tym wyborze zadecydowała caryca Katarzyna II.

2024-09-07, 05:45

Ostatnia elekcja I Rzeczypospolitej. Stanisław Poniatowski zasiada na polskim tronie
"Elekcja Stanisława Augusta Poniatowskiego". Obraz Bernardo Bellotto z 1778 roku. Foto: Wikimedia commons/dp

Ostatnia elekcja należała do jednych z najspokojniejszych w dziejach państwa polsko-litewskiego. Szlachta zebrana na polu elekcyjnym pomiędzy Warszawą a Wolą (wówczas wsią, obecnie dzielnicą stolicy) jednogłośnie obrała swoim panem i władcą stolnika litewskiego Stanisława Poniatowskiego, który jako król dodał sobie imię August.

Jak wspominał XVIII-wieczny pamiętnikarz Jędrzej Kitowicz sejm elekcyjny roku 1764 odbył się "w zgodzie, w spokojności i w skromności od wieków w królestwie nie praktykowanej". Nie było awantur, kłótni, przemocy, nie doszło też, jak to w przeszłości bywało, do podwójnej elekcji, która mogła sprowadzić na kraj wojnę domową.

Wpływy Rosji w Rzeczypospolitej

O taki przebieg elekcji zatroszczyły się rosyjskie wojska, które stacjonowały na terenie Rzeczypospolitej. Państwo polsko-litewskie było wówczas już tylko wspomnieniem dawnej świetności. Choć nadal należało do jednych z największych krajów w Europie, od początku XVIII wieku pozostawało w coraz większej zależności od Rosji.

Rosyjscy ambasadorowie instruowani przez dwór w Petersburgu wpływali na politykę i ustrój naszego kraju, a także na to, kto zostanie jego władcą. Jeszcze pod koniec życia Augusta III Sasa, który z woli Rosji panował w Rzeczypospolitej w latach 1733-1763, o względy carycy Katarzyny II zabiegały dwa zwalczające się obozy magnackie.

REKLAMA

Władczyni Rosji faworyzowała stronnictwo Czartoryskich nazywane Familią. Należał do niego Stanisław Poniatowski, syn Konstancji z Czartoryskich, który w latach 50. XVIII wieku nawiązał romans z Katarzyną i wciąż pałał do niej wielkim uczuciem. W liście z 1760 roku adresowanym do Poniatowskiego Katarzyna wyraziła pragnienie, aby to on zasiadł na polskim tronie.

Walka z opozycją Familii

W maju 1764 roku na sejm konwokacyjny do Warszawy, podczas którego ustalano szczegóły przyszłej elekcji po śmierci Augusta III Sasa, Familia przybyła w asyście 2 tys. prywatnych żołnierzy. Warszawę otoczyły jeszcze liczniejsze oddziały rosyjskie, które nie wpuściły na teren miasta prywatnych pocztów przywódców stronnictwa opozycyjnego. W ramach protestu główni przeciwnicy Familii m.in. w osobach hetmanów koronnych Jana Klemensa Branickiego i Wacława Rzewuskiego opuścili Warszawę.

Sejm konwokacyjny, zdominowany przez Familię, zawiesił hetmanów w sprawowaniu obowiązków, a tymczasową władzę nad armią przekazał Czartoryskim, którzy zmusili opozycję do poddania się lub ucieczki z kraju.

Dzięki temu elekcja Stanisława Poniatowskiego odbyła się bez przeszkód. Niepotrzebni byli nawet rosyjscy żołnierze, którzy nie zbliżyli się do pola elekcyjnego, by zachować pozory praworządności.

REKLAMA

Koronacja ostatniego polskiego władcy elekcyjnego odbyła się 25 listopada 1764 roku. Data nie była przypadkowa. Tego dnia wypadały imieniny Katarzyny.

Poniatowski "chudopachołkiem" i "oszołomem oświecenia"

We wspomnianym liście z 1760 roku caryca zaznaczyła, że innym pożądanym kandydatem do korony byłby Adam Kazimierz Czartoryski, któremu wcale nie zależało na tym zaszczycie. Co innego Stanisław Poniatowski, który wierzył, że jako król będzie mógł poślubić ukochaną carycę, a do tego, jako człowiek oświecenia, otrzyma szansę realizacji marzenia o reformie Rzeczypospolitej. 

W radiowej audycji z 1994 roku historyk prof. Janusz Tazbir porównywał sylwetki obu nominowanych przez Katarzynę II kandydatów do tronu. Jego zdaniem więcej korzyści Rzeczypospolitej przyniósłby wybór potężnego magnata Adama Kazimierza Czartoryskiego, przy którym Poniatowski był zaledwie "chudopachołkiem".


Posłuchaj

Fragmenty audycji poświęconej wyborowi Stanisława Augusta Poniatowskiego na króla z udziałem historyka prof. Janusza Tazbira. Audycja z cyklu "Historia na opak" prowadzona przez Andrzeja Sowę i Janusza Osicę (PR, 13.02.1994) 15:30
+
Dodaj do playlisty

 

REKLAMA

- Czartoryski miałby tę przewagę nad Stanisławem Augustem Poniatowskim, że swoje wyniesienie na tron zawdzięczałby nie wyłącznie protekcji carycy, a przedpokojem do tego tronu nie byłoby łóżko Katarzyny II, tylko potęga rodu, jaki by za nim stał - oceniał prof. Janusz Tazbir. 

Historyk dodał, że magnateria miała doświadczenie w rządzeniu państwem polsko-litewskim, z którego, ku nieszczęściu tego państwa, uczyniła "konglomerat księstw". Ta tradycja dawała równocześnie przedstawicielom najpotężniejszych rodów świadomość znaczenia stabilizacji w kraju.

- Natomiast Stanisław August Poniatowski, używając współczesnego języka, był oszołomem oświecenia, to znaczy on podzielał wszystkie złudzenia ludzi tamtej epoki. Wierzył, że łatwo jest przeprowadzać reformy, że wystarczy tylko ludziom uświadomić, że wcześniej postępowali nieracjonalnie - słyszymy w audycji.

Ostatecznie to Stanisław August Poniatowski został królem Rzeczypospolitej. Jak się okazało - ostatnim.

REKLAMA

th

Korzystałem z:

A. Zamoyjski, Ostatni król Polski, Warszawa 1994.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej