Słup dymu nad Zabrzem, apel do mieszkańców. "Niebezpieczne odpady"

Dogaszanie pożaru w Zabrzu może potrwać do rana. Jak przekazała portalowi polskieradio24.pl straż pożarna, ogień objął niebezpieczne substancje na składowisku odpadów. Stan powietrza jest monitorowany. W przypadku zagrożenia miasto jest gotowe do ewakuacji mieszkańców.

2024-09-07, 18:55

Słup dymu nad Zabrzem, apel do mieszkańców. "Niebezpieczne odpady"
Pożar w Zabrzu. Kłęby dymu widać z kilkunastu kilometrów. Trwa akcja służb. Foto: PAP/Kasia Zaremba

Pożar przy ulicy Sierakowskiego w Zabrzu został opanowany. Trwa dogaszanie. Na miejscu wciąż pracuje 30 zastępów strażaków - mówi młodszy brygadier Wojciech Strugacz z Komendy Miejskiej PSP w Zabrzu.

Na miejscu jest też grupa chemiczna, monitorująca stan powietrza. Nie ma zagrożenia dla mieszkańców. Działania strażaków mogą potrwać do rana.

Miasto gotowe do ewakuacji

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ogłosiło alert w związku z pożarem i gęstym dymem, a także płonącymi chemikaliami. RCB zaleca, by nie otwierać okien i zostać w domu.

REKLAMA

Prezydent miasta Agnieszka Rupniewska mówi, że na razie nie ma zagrożenia dla ludzi. Na miejscu znajdują się autobusy, które w razie potrzeby mogą przewieźć mieszkańców ulicy Sierakowskiego i najbliższych okolic do hali "Pogoń", gdzie zorganizowano miejsca noclegowe.

W przypadku wykrycia skażenia atmosfery, podjęta zostanie natychmiast decyzja o ewakuacji. W akcji biorą udział zarówno strażacy z Zabrza, jak i miast ościennych.

Grupa chemiczna na miejscu

Jednocześnie rzecznik straży podkreślił w rozmowie z portalem polskierado24.pl, że nie ma obecnie podstaw do ewakuacji mieszkańców, a sytuacja jest monitorowana na bieżąco.

- Na miejscu jest grupa chemiczna, która śledzi stan powietrza i nie ma podstawy do ewakuacji mieszkańców - powiedział portalowi polskieradio24.pl młodszy brygadier Wojciech Strugacz z Komendy Miejskiej PSP.

REKLAMA

Pożar objął w sumie 6000 metrów kwadratowych.

Strażacy sprawdzają, "w jak dużym stopniu zostały uszkodzone odpady, czy trzeba je zneutralizować, przelać". Rzecznik pytany, jakiego rodzaju to odpady, przekazał, że były one "niebezpieczne".

Zabrze. Słup dymu widziany z kilkunastu kilometrów

Wszystko zaczęło się od pożaru trawy, potem w związku z pogodą i silnym wiatrem, ogień szybko się rozprzestrzenił także na obszary, na których znajdowały się odpady.

Nad miastem widać było wielki słup dymu. Zadymienie było bardzo silne. Utrudniało to bardzo działania służb.

REKLAMA

Ogień rozprzestrzenił się tak szybko, że objął także warsztat, w którym spłonął samochód ciężarowy. 

Zabrze. Wielki pożar

Miejscowa straż pożarna przekazała także wcześniej lokalnym mediom, że na obszarze pożaru znajdują się mauzery z niezidentyfikowaną substancją. Mauzery to specjalne zbiorniki, które służą do przechowywania substancji niebezpiecznych, albo też do składowania produktów spożywczych.

"Na miejscu słychać było wybuchy" - pisze Zabrze 112, powołując się na miejscową straż pożarną.

REKLAMA

Ze wstępnych informacji strażaków wynika, że nikt nie został poszkodowany.

Obecnie na miejsce przyjechały cysterny z wodą i strażacy starali się ugasić pożar w tzw. natarciu.

***

Czytaj także:

polskieradio24.pl/PSP/ Zabrze.com.pl/gloszabrza.pl/IAR /agkm

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej