Liga Narodów. Chorwacja - Polska. Gol Modricia nie powinien być uznany? "Polakom należał się wolny"

W niedzielę Polacy nie zagrali wielkiego meczu z Chorwatami, jednak cały czas nie milkną echa bramki Luki Modricia. Gol kapitana naszych rywali był wyjątkowej urody, jednak w świetle przepisów... nie powinien on zostać uznany. 

2024-09-10, 11:15

Liga Narodów. Chorwacja - Polska. Gol Modricia nie powinien być uznany? "Polakom należał się wolny"
Arbitrzy meczu Chorwacja - Polska mogli nie uznać gola Luki Modricia. Foto: PAP/Piotr Nowak

Chorwacja - Polska. Gol Modricia nie powinien być uznany?

Najlepszy na boisku Luka Modrić trafił do siatki z rzutu wolnego w 52. minucie, nie dając żadnych szans Łukaszowi Skorupskiego. Szans na kolejne gole w tym meczu było jeszcze kilka, ale okazało się, że trafienie zawodnika Realu Madryt było jedynym w tym spotkaniu.

Tuż po tym, jak piłka wpadła do bramki, żywiołowo reagował Michał Probierz, interweniując u sędziów. Selekcjoner nic nie wskórał, a po ostatnim gwizdku tłumaczył, jakie miał zastrzeżenia do decyzji arbitrów. 

- Ja już sam nie wiem, jakie są przepisy. Jeżeli ktoś mówi, że zawodnik nie może stać przy metrze od muru, a stoi dwóch zawodników i spycha mur, to ja już nie wiem, jakie są przepisy, one się zmieniają z każdym meczem - mówił w rozmowie z TVP Sport.

Czy sędziowie popełnili w tej sytuacji błąd? Odniósł się do tego Rafał Rostkowski, polski sędzia z doświadczeniem międzynarodowym. W swoim artykule arbiter opisywał sytuację, do której doszło w murze tuż przed uderzeniem Modricia. Dobre ustawienie uniemożliwił Polakom Mateo Kovacic, który stał bardzo blisko reprezentantów Polski. 

REKLAMA

"W praktyce ustawienie Chorwatów nie miało wpływu na szanse obrony strzału Modricia, ale faktem jest, że w kwestii przepisów trener Michał Probierz ma rację" - napisał Rostkowski.

"Sędzia zasadniczo powinien anulować bramkę i podyktować rzut wolny pośredni dla reprezentacji Polski. W praktyce ten przepis jest martwy, jak wiele innych w "Przepisach gry"… Sędziowie często go ignorują, starając się kierować "duchem gry". To jednak może wzbudzać i wzbudza kontrowersje, bo zamiast ignorować przepis, należałoby go doprecyzować - dodał.

Czytaj także:

red

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej