Łosie na drodze. Te nagrania to przestroga

W okolicach Sochaczewa dwukrotnie doszło do wypadków z udziałem łosi. Takie zdarzenia są częste w całym kraju. Policja apeluje o szczególną ostrożność.

2024-09-11, 15:38

Łosie na drodze. Te nagrania to przestroga
W sieci krąży między innymi nagranie z wypadku w Mszczonowie. Foto: STOP CHAM/Youtube

Rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Sochaczewie st. asp. Agnieszka Dzik poinformowała, że na drogach powiatu sochaczewskiego tylko w poniedziałek doszło do dwóch niebezpiecznych sytuacji spowodowanych przez przechodzące przez jezdnię łosie.

Jedna z nich miała miejsce wieczorem. Na obwodnicy Sochaczewa kierujący toyotą 50-latek uderzył w ssaka, który wyszedł mu przed maskę auta. Podobny incydent miał miejsce na drodze krajowej nr 50 w Młodzieszynie.

W obu przypadkach na szczęście kierowcy wyszli z wypadków bez szwanku. Również głównie na strachu skończyło się w ubiegłym tygodniu w Mszczonowie. W serwisie Youtube opublikowano film z kolizji. Łoś wbiega przed maskę taksówki. Potrącone zwierzę przetacza się na przeciwległy pas ruchu, gdzie z kolei udaje się go ominąć kolejnemu kierowcy.

O jeszcze innym przypadku pisała kilka tygodni temu parczewska policja. Tam również doszło do podobnego zdarzenia. Łoś wbiegł z pobocza jedni bezpośrednio pod prowadzoną przez 42-latkę kię. Na szczęście kierująca nie odniosła obrażeń. Policja opublikowała zdjęcie samochodu po kolizji.

REKLAMA

Tak wyglądała kia po kolizji z łosiem w Nowym Orzechowie (Fot. parczew.policja.gov.pl) Tak wyglądała kia po kolizji z łosiem w Nowym Orzechowie (Fot. parczew.policja.gov.pl)

Potrącenie zwierzęcia może się skończyć tragicznie

"Potrącony łoś ważący kilkaset kilogramów jest w stanie przebić szybę czołową i wpaść do środka pojazdu, a to może spowodować u kierowców i pasażerów bardzo poważne obrażenia, a nawet doprowadzić do ich śmierci" - podkreśla rzeczniczka sochaczewskiej komendy.

Czytaj także:

Drogi, na których najczęściej można spodziewać się dzikich zwierząt, oznaczone są specjalnym znakiem. Przedstawia jelenia w skoku na żółtym znaku w kształcie trójkąta. Poniżej może być tabliczka z długością odcinka, na którym występuje zagrożenie.

Jak jednak przypomniała st. asp. Agnieszka Dzik, "zwierzęta mogą jednak wychodzić w różnych miejscach, nie tylko tam, gdzie są znaki drogowe informujące o ich obecności". "Dlatego kierowcy muszą szczególnie uważać na wszystkich drogach prowadzących przez pola, łąki czy lasy. W tych miejscach należy jechać zdecydowanie wolniej" - podkreśliła.

REKLAMA

Kolizja ze zwierzęciem. Jak zareagować?

Co należy zrobić, gdy dojdzie do podobnej kolizji?  "Jeśli potrąciłeś jakiekolwiek zwierzę (psa, kota, sarnę, łosia lub inne), to zatrzymaj się i sprawdź, czy żyje" - radzą mundurowi.

Pod żadnym pozorem nie można dotykać rannego, przerażonego zwierzęcia. Może ono być agresywne.

"Zadzwoń do właściwego urzędu gminy lub na numer 112 i poinformuj, gdzie doszło do zdarzenia. Nie bądź obojętny na potrącone zwierzęta leżące na drodze" - apeluje policja. 

W ostatnim czasie miało miejsce też inne zdarzenie z udziałem łosia. Osobnik tego gatunku spacerował ulicami Rzeszowa. Służby zorganizowało obławę. Miała ona smutny finał. Gdy policjanci uniemożliwili dużemu ssakowi ucieczkę, lekarz weterynarii uśpił go. Celem było pozwolenie na przetransportowanie zwierzęcia. Niestety, łoś nie przeżył.

REKLAMA

Także i w tym przypadku padł apel policji. Widząc na ulicy dzikie zwierzę, należy zachować ostrożność, bo jego zachowanie może być nieprzewidywalne, a w sytuacji, kiedy poczuje się osaczone, może być niebezpieczne.

ms/PAP, policja.gov.pl/wmkor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej