Putin grozi Zachodowi. "Zmieniłoby to naturę konfliktu"

Na platformie Telegram opublikowano nagranie z wypowiedzią rosyjskiego dyktatora. Władimir Putin odniósł się do dyskusji na temat tego, czy Ukraina powinna otrzymać zgodę na uderzanie rakietami dalekiego zasięgu w Rosję.

- Jeśli taka decyzja zostanie podjęta, będzie to oznaczać bezpośrednie zaangażowanie państw NATO w wojnę w Ukrainie. Zmieniłoby to naturę konfliktu. Oznaczałoby to, że państwa NATO są w stanie wojny z Rosją - powiedział przywódca Federacji Rosyjskiej, cytowany przez agencję TASS.

Apel Wołodymyra Zełenskiego

Przypomnijmy, że ukraiński prezydent od dawna apeluje do Stanów Zjednoczonych i innych zachodnich sojuszników o wyrażenie zgody na to, by ukraińskie wojska mogły używać przekazywanych im pocisków dalekiego zasięgu do uderzania w cele w głębi Rosji. W ten sposób Ukraina chce zwiększyć presję na Moskwę i skłonić ją do zakończenia wojny.

Do tej pory Waszyngton odmawiał wydania takiego zezwolenia. Powód? Obawa przed eskalacją, która mogłaby doprowadzić do otwartego konfliktu. 

REKLAMA

W środę amerykański sekretarz stanu Antony Blinken obiecał w środę w Kijowie "pilnie" rozpatrzyć wojskowe wnioski Ukrainy. Z kolei agencja AFP dodała, że w piątek prezydent USA Joe Biden i brytyjski premier Keir Starmer mają odbyć rozmowy na ten temat.

Rosja aktywnie wykorzystuje propagandę i dezinformację jako element swojej wojny hybrydowej, nie tylko w Ukrainie, ale także na arenie międzynarodowej. Główne cele tych działań to podważanie zaufania publicznego, manipulacja danymi oraz wzmacnianie fałszywych narracji, które mają usprawiedliwiać działania wojenne i odwracać uwagę od rzeczywistych strat oraz zbrodni popełnianych w trakcie inwazji. Bądź czujny i weryfikuj informacje, korzystając z zaufanych źródeł oraz platform, które na bieżąco monitorują i obalają fałszywe wiadomości związane z wojną w Ukrainie.

• Prowadzili relację z frontu. Rosja wydała listy gończe za dziennikarzami
• Bestialski atak Rosji. Zginęli członkowie misji Czerwonego Krzyża

PAP/pr24.pl/sb

REKLAMA