Ukraina dostanie zgodę na ataki w głąb Rosji? Wielka Brytania reaguje
Szef brytyjskiej dyplomacji David Lammy przekazał, że zgoda na użycie przez Ukrainę broni na terenie Rosji jest obecnie omawiana. - Nie damy się zastraszyć bezwstydnym popisom Putina - podkreślił, odnosząc się do niedawnych gróźb rosyjskiego dyktatora.
2024-09-15, 21:09
David Lammy potwierdził, że sprawa ewentualnego pozwolenia Ukrainie na użycie przekazanej jej broni do ataków na terytorium Federacji Rosyjskiej jest tematem dyskusji wśród zachodnich przywódców.
- Toczy się debata na temat kolejnych pocisków. I jak można się spodziewać, dyskutujemy o tym jako sojusznicy. Nie zamierzam omawiać szczegółów operacyjnych tego, ponieważ nie zamierzam pomagać Putinowi, gdy zbliżamy się do zimy - powiedział szef brytyjskiej dyplomacji w rozmowie ze stacją Sky News.
Putin znów grozi Zachodowi
Pogłoski o możliwej zgodzie dla Ukrainy na atakowanie celów głęboko w Rosji spowodowały, że rosyjski dyktator Władimir Putin znów skierował groźby nuklearne w kierunku Zachodu. Jak stwierdził, taki ruch oznaczałby "bezpośredni udział" NATO w wojnie.
- Putin co kilka miesięcy grozi użyciem broni nuklearnej, to całkowicie nie do przyjęcia. Nie damy się zastraszyć bezwstydnym popisom Putina. Powinien on teraz zaprzestać agresji i opuścić Ukrainę - wskazał brytyjski minister spraw zagranicznych.
REKLAMA
Lammy do sprawy zakresu używania broni przez Ukraińców odniósł się też później w rozmowie ze stacją BBC News. Zapytany, czy Wielka Brytania "pójdzie sama" i zniesie ograniczenia bez porozumienia z USA, odparł, że "ważne jest, abyśmy jako sojusznicy wspierający Ukrainę mieli wspólną strategię, aby wygrać w przyszłości" i podkreślił, że "żadnej wojny nie wygrywa się jedną bronią".
- Rosjanie rozbici w obwodzie kurskim. Są nagrania z bitwy
- Putin wziął się za Biełsat. Polskie MSZ potępia działania Kremla
PAP/ro
REKLAMA