9-latek przyniósł granat do szkoły. 400 uczniów ewakuowanych
Szkoła w Zdunach została ewakuowana po tym, jak okazało się, że 9-latek przyniósł do szkoły granat.
2024-09-16, 17:45
W poniedziałek dyrekcja Szkoły Podstawowej w Zdunach koło Krotoszyna w Wielkopolsce zawiadomiła policję, że w plecaku jednego z uczniów jest granat. Budynek został ewakuowany, a lekcji nie miało 400 uczniów.
- Skierowany na miejsce policjant z grupy rozpoznania minersko-pirotechnicznego stwierdził, że jest to prawdopodobnie granat, ale bez cech bojowych, bo nie ma zapalnika. Granat został zabezpieczony. Jego rozbrojeniem zajmie się oddział kontrterrorystyczny policji z Poznania, który jest w drodze do Zdun. Wtedy będzie wiadomo, czy to rzeczywiście granat bez cech bojowych, czy atrapa – powiedział powiedział oficer prasowy krotoszyńskiej policji asp. sztab. Piotr Szczepaniak.
Skąd 9-latek wziął granat?
Ojciec 9-latka przesłuchiwany przez policję powiedział, że atrapę granatu dostał od znajomego, a następnie schował w piwnicy. Nie ma przy tym pojęcia, ani jak jego syn znalazł przedmiot, ani dlaczego zabrał atrapę granatu do szkoły. Policjanci w związku z zeznaniami ojca dziecka przeszukali zarówno jego mieszkanie, jak i mieszkanie jego znajomego pod kątem niewybuchów i innych zakazanych przedmiotów. Nie znaleziono niczego, co mogłoby stwarzać zagrożenie.
Policjanci powiedzieli też, że granat bez materiału wybuchowego i zapalnika nie jest niebezpieczny. Jednak w tym konkretnym przypadku jeszcze nie wiadomo czy przedmiot, który 9-latek zaniósł do szkoły ma coś w środku czy nie, a jeżeli tak to czy jest to materiał wybuchowy.
REKLAMA
Jeżeli w środku granatu jest materiał wybuchowy, to może być on niebezpieczny z chwilą wkręcenia do niego zapalnika.
Za posiadanie amunicji i broni bez wymaganych zezwoleń grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
Czytaj także:
- Makabryczne odkrycie w Brzezinach. Ciało noworodka w śmietniku
- Zmiany kursów, odwołane pociągi. Polskie koleje reagują na powódź
- W sklepach brakuje wody pitnej. Dramatyczna sytuacja we Wrocławiu
PAP/AM
REKLAMA