Ewakuacja Wrocławia? Sutryk: jesteśmy gotowi na każdy scenariusz
- Walczymy z żywiołem, który jest nieobliczalny i zmienny. W zależności od sytuacji będziemy odpowiednio reagować. Opieramy się na danych IMGW oraz przedstawionych przez wojsko. Zgodnie z tymi prognozami na ostatnim wskaźniku przed Wrocławiem spodziewamy się fali w granicach 650 centymetrów i przepływie 2100 metrów sześciennych wody na sekundę - mówił w Polskim Radiu 24 prezydent Wrocławia Jacek Sutryk.
2024-09-17, 17:56
Relacja na bieżąco z sytuacji powodziowej na południu kraju cały czas na antenach Polskiego Radia. Przekazujemy także informacje minuta po minucie na naszej stronie polskieradio24.pl.
Służby umacniają wały na Marszowicach we Wrocławiu. Władze miasta informują, że kulminacja fali powodziowej na Odrze przyjdzie około piątku, choć znacznie podwyższony stan może być nawet od środy. Już od wtorku stany alarmowe i maksymalne wysokości będą osiągać pozostałe duże rzeki w mieście: Bystrzyca, Ślęza i Oława.
Posłuchaj
Gość Polskiego Radia 24 nie wykluczył, że może dojść do ewakuacji części mieszkańców Wrocławia. - Jesteśmy na to przygotowani w najczarniejszych scenariuszach. Walczymy z żywiołem, który jest nieobliczalny i zmienny. W zależności od sytuacji będziemy odpowiednio reagować. Opieramy się na danych IMGW oraz przedstawionych przez wojsko. Zgodnie z tymi prognozami na ostatnim wskaźniku przed Wrocławiem spodziewamy się fali w granicach 650 centymetrów i przepływie 2100/200 metrów sześciennych wody na sekundę. Te prognozy poznaliśmy dzisiaj. Ogłaszając wczoraj alarm przeciwpowodziowy, powiedziałem, że przygotowujemy się na każdy scenariusz. Przyglądamy się prognozom, ale będziemy chcieli zrobić więcej, bo sytuacja jest zmienna - tłumaczył Paweł Sutryk.
Fake newsy i wojna hybrydowa
Wrocławianie przygotowują się na nadejście fali, w mieście panuje zrozumiałe poddenerwowanie. - Działamy jako wspólnota, by nie dopuścić do katastrofy. Przeszkadzają pojawiające się fake newsy, które wywołują lęk. Część mojej pracy polega też na dementowaniu nieprawdziwych informacji. Z drugiej strony jest to też cecha sytuacji kryzysowej. Apeluję i proszę o słuchanie wiarygodnych, referencyjnych informacji, które autoryzują służby. Sam je przekazuję, podają je też publiczne media. Niektóre dziwne doniesienia mogą być elementem wojny hybrydowej, która cały czas trwa - podsumował Sutryk.
REKLAMA
Podczas powodzi tysiąclecia w 1997 roku przez Wrocław w szczytowym momencie płynęło 3700 metrów sześciennych wody na sekundę. Wówczas Wrocławski Węzeł Wodny był w stanie przyjąć 2200 metrów. Dziś zmodernizowany Wrocławski Węzeł Wodny jest w stanie bezpiecznie przepuścić 3100 metrów.
PR24
REKLAMA