Nawrocki blokuje nominacje sędziów. "Prezydent nie jest menedżerem"

Prezydent nie zgodził się na nominacje sędziowskie. - Władzy sądowniczej przysługuje szczególna separacja od pozostałych władz - mówił w Polskim Radiu 24 dr Kamil Stępniak, doktor nauk społecznych w dziedzinie prawa konstytucyjnego, prezes Centrum Prawa Konstytucyjnego i Monitorowania Praworządności.

2025-11-13, 22:00

Nawrocki blokuje nominacje sędziów. "Prezydent nie jest menedżerem"
Czy prezydent ma prawo nie nominować sędziów?. Foto: PAP/Radek Pietruszka

Najważniejsze w skrócie:

  • Karol Nawrocki ogłosił, że odmówił nominacji 46 sędziów
  • Prezydent zapowiedział, że nie będzie promował osób, które "słuchających złych podszeptów ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka"
  • To nie prezydent wybiera, kto się nadaje - powiedział Kamil Stępniak 

Prezydent ogłosił, że przez najbliższe pięć lat nie będzie awansował osób, które - jego zdaniem - kwestionują uprawnienia prezydenta, konstytucję oraz polski porządek prawny. Szef resortu sprawiedliwości Waldemar Żurek poinformował, że wielu sędziów objętych blokadą nominacji podpisywało w przeszłości listy krytykujące reformy wymiaru sprawiedliwości wprowadzane przez Prawo i Sprawiedliwość, w tym apel wzywający rząd do respektowania orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Karol Nawrocki wyjaśnił, że swoją decyzję opiera na orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego z 2012 roku, które potwierdza, że prezydent nie tylko powołuje sędziów, ale ma też prawo odmówić ich nominacji.

Gość Polskiego Radia 24 wskazał, że art. 179 konstytucji mówi o tym, że sędziowie powoływani są przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa. - Praktyka ustrojowa była jasna, to znaczy Krajowa Rada Sądownictwa opiniuje, a prezydent powołuje - powiedział Stępniak o funkcjonowaniu zapisu. To się zmieniło, wskazał, gdy Lech Kaczyński odmówił nominacji sędziowskich. - Zaczęły się rozważania różne czy prezydent może, czy też nie może odmówić nominacji sędziowskich - dodał. 

Przypomniał, że w 2012 roku stanowisko w tej kwestii zajął Trybunał Konstytucyjny i uznał, że "nie można ograniczać roli prezydenta do notariusza, do którego tylko się przychodzi po podpis". - Natomiast Trybunał Konstytucyjny powiedział jeszcze jedną bardzo ważną rzecz, na którą jakby otoczenie prezydenta już nie zwraca uwagi, to znaczy, że taka sytuacja musi być sytuacją o charakterze wyjątkowym i musi być związana z wykonywaniem przez niego funkcji konstytucyjnych - powiedział Stępniak o odmowie nominacji. Jak wyjaśnił, prezydent nie jest menedżerem, który wybiera, kto się nadaje. 


Posłuchaj

Kamil Stępniak gościem Krzysztofa Grzybowskiego (Stan rzeczy) 25:05
+
Dodaj do playlisty

Brak nominacji musi mieć charakter wyjątkowy

Gość przytoczył opinię prof. Matczaka, że Karol Nawrocki "chce się zrobić super sędzią". - I rzeczywiście jest troszeczkę w tym racji, w tym zachowaniu, że on chce decydować, kto jest godny do tego urzędu, a kto nie jest - dodał. - Brak nominacji sędziowskiej jest dopuszczalny prawnie, natomiast musi mieć charakter wyjątkowy, być związany z wykonywaniem kompetencji - podkreślił.

- Prezydent nie może sobie uzurpować prawa do tego, żeby zrobić z art. 179 konstytucji, nie uczynić takiej jego wykładni, która by dawała mu kompetencje do ciągłej oceny poszczególnych sędziów - stwierdził. Jak zauważył, "argumentacja, która została przedstawiona przez otoczenie prezydenta Nawrockiego, wprost narusza art. 10 konstytucji, czyli zasadę podziału władz. - Władzy sądowniczej przysługuje szczególna separacja od pozostałych władz - podkreślił ekspert. 

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio 24
Prowadząca: Krzysztof Grzybowski
Opracowanie: Filip Ciszewski

Polecane

Wróć do strony głównej