Zapora Pilchowice zdała egzamin. "Gdyby nie ona, to by nas nie było"
Olbrzymia fala powodziowa, sprawiła, że w połowie września 2024 roku zbiornik w Pilchowicach wypełnił się po brzegi. I po raz kolejny w historii doszło do niekontrolowanego zrzutu wody przelewem bocznym. Woda przelała się przez koronę zapory. - Gdyby nie ten zbiornik to nie byłoby nas, tama wytrzymała - mówiła w Polskim Radiu 24 sołtyska gminy Pilchowice Amelia Żygadło.
2024-09-27, 14:30
W gminie Pilchowice trwa wielkie sprzątanie po powodzi. - Czyścimy. Próbujemy dojść do normalności sprzed powodzi, ale długa droga przed nami. Wszyscy jesteśmy tak samo poszkodowani psychicznie. Docierała do nas pomoc z całej Polski. Nie tylko żywność i woda. Była też pomoc fizyczna. Przyjeżdżały prywatne osoby swoimi samochodami, by u nas pracować. Nigdy nie będziemy w stanie im się odwdzięczyć. Bardzo ciężko byłoby nam również bez pomocy wojska. To daje nadzieję na lepsze jutro - powiedziała Amelia Żygadło, sołtyska gminy Pilchowice.
Posłuchaj
Zanieczyszczone studnie
Problemem nadal pozostają przydomowe studnie. - W Jeleniej Górze została uszkodzona oczyszczalnia ścieków i wszystkie nieczystości trafiają do nas, do rzeki Bóbr. Będziemy wypompowywać wodę ze studni, zasypywać specjalnymi środkami. Następnie zbada je sanepid - tłumaczyła sołtyska.
Tama
W niedzielę 15 września woda przelała się przez koronę zapory pilchowickiej. - Na sobotę 28 września zaplanowano wielkie sprzątanie jeziora. To, co do nas napłynęło stanowi duże zagrożenie, bo jezioro graniczy z lasem. Gdyby nie ten zbiornik to nie byłoby nas, tama wytrzymała. Tama to nasz jedyny ratunek - podsumowała Żygadło.
Zapora Pilchowice jest drugą (po Solinie) co do wysokości zaporą wodną w Polsce i najwyższą tego typu konstrukcją, która zbudowana jest z kamienia. Sięga 62 metrów.
REKLAMA
***
Audycja: Temat dnia
Prowadzący: Maciej Wolny
Gość: Amelia Żygadło (sołtys gminy Pilchowice)
Data emisji: 27.09.2024
Godzina emisji: 13.33
PR24
REKLAMA