Bundesliga. Bayer zaskoczony przez beniaminka. Borussia nie dała rady w Berlinie

Broniący tytułu piłkarze Bayeru Leverkusen zremisowali na własnym stadionie z beniaminkiem Holstein Kilonia 2:2 w sobotnim meczu 6. kolejki niemieckiej ekstraklasy. Tymoteusz Puchacz z drużyny gości był rezerwowym.

2024-10-05, 18:45

Bundesliga. Bayer zaskoczony przez beniaminka. Borussia nie dała rady w Berlinie
Bayer stracił punkty w meczu z Kilonią. Foto: INA FASSBENDER/AFP/East News

Tym razem bez cudu w końcówce. Kilonia zaskoczyła w Leverkusen

"Aptekarze", którzy zarówno w kraju, jak i Europie byli odkryciem poprzedniego sezonu, teraz walkę w Bundeslidze muszą godzić z rywalizacją w Lidze Mistrzów. W Champions League wygrali oba spotkania i nie stracili bramki, a w krajowej lidze spisują się gorzej, niż przed rokiem. Nie są już niepokonani, jak przez całe poprzednie rozgrywki, a w sobotę stracili kolejne punkty i nie wykorzystali szansy, by dogonić prowadzący w tabeli Bayern Monachium.

W starciu z beniaminkiem z Kilonii mistrz już po ośmiu minutach prowadził 2:0, a na listę strzelców wpisali się nigeryjski napastnik Victor Boniface i pomocnik Jonas Hofmann, który do tej pory zwykle był rezerwowym.

Goście odpowiedzieli trafieniem Maksa Geschwilla tuż przed przerwą, a w 69. minucie rzut karny na drugiego gola zamienił Jann-Fiete Arp.

Ekipa trenera Xabiego Alonso z dorobkiem 11 punktów jest na piątym miejscu. Lider z Monachium ma 13 i w niedzielę we Frankfurcie zagra z będącym tuż za nim Eintrachtem (12).

REKLAMA

Borussia zatrzymana w Berlinie. Forma w LM nie przełożyła się na Bundesligę

Jeszcze lepiej niż Bayer w LM spisuje się Borussia Dortmund, która we wtorek rozbiła Celtic Glasgow 7:1 i ma obecnie najlepszy bilans w rozgrywkach. Gorzej zespołowi, w którym drugim trenerem jest Łukasz Piszczek, idzie w Bundeslidze. Po sobotniej przegranej w Berlinie z Unionem 1:2 spadł na siódmą pozycję, za stołeczną drużynę.

Spotkanie przejdzie do historii ze względu na bramkę Kevina Vogta, który wykorzystując rzut karny w 26. minucie dał gospodarzom prowadzenie. 33-letni obrońca czekał na gola... 275 meczów; poprzednio trafił do siatki także w konfrontacji z Borussią Dortmund 18 października 2014 roku, gdy reprezentował barwy FC Koeln.

Powody do radości mieli w sobotę piłkarze i kibice VfL Wolfsburg. "Wilki" wygrał na stadionie VfL Bochum 3:1.

Do 79. minucie w zespole gości grał kadrowicz Jakub Kamiński, a w bramce wystąpił Kamil Grabara.

REKLAMA

Jedenastka z miasta Volkswagena z siedmioma punktami zajmuje 11. lokatę w tabeli.

Czytaj także:

JK/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej