Trump o politycznych przeciwnikach. "Może nawet próbowali mnie zabić"

Donald Trump powrócił do Butler w Pensylwanii - miejsca gdzie podczas lipcowego wiecu dokonano nieudanego zamachu na jego życie. Były prezydent USA podczas wystąpienia zasugerował, że jego przeciwnicy polityczni może nawet próbowali go zabić.

2024-10-06, 07:15

Trump o politycznych przeciwnikach.  "Może nawet próbowali mnie zabić"
Były prezydent USA Donald Trump . Foto: PAP/EPA/WILL OLIVER

- Przez ostatnie osiem lat ci, którzy chcą nas powstrzymać przed osiągnięciem tej wspaniałej przyszłości, oczerniali mnie, wszczynali impeachment, oskarżali, próbowali wyrzucić mnie z listy kandydatów i kto wie? Może nawet próbowali mnie zabić - powiedział Donald Trump podczas wiecu w Butler w Pensylwanii.

Ze względów bezpieczeństwa kandydat republikanów oddzielony był od publiczności specjalną pancerną szybą.

Obietnica zakończenia wojny w Ukrainie

- Wracam do Butler po tragedii i cierpieniu, aby przekazać proste przesłanie mieszkańcom Pensylwanii i Ameryce: nasz ruch, aby uczynić Amerykę znów wielką, jest silniejszy, dumniejszy, bardziej zjednoczony, bardziej zdeterminowany i bliżej zwycięstwa niż kiedykolwiek wcześniej - oznajmił Trump.

Posłuchaj

Donald Trump zasugerował, że Demokraci chcieli go zabić. Relacja z Chicago korespondenta Polskiego Radia w USA Jana Pachlowskiego (IAR) 0:50
+
Dodaj do playlisty

Część przemówienia Trump poświęcił na powtórzenie dotychczasowych przekazów z kampanii. Były prezydent przekonywał m.in., że Ameryka, "jeśli będzie miała mądrego prezydenta", nie będzie miała problemu z wrogami zewnętrznymi, jak Chiny, Korea Płn. i Rosja, lecz prawdziwym zagrożeniem jest "wróg wewnętrzny".

REKLAMA

Twierdził też, że za jego prezydentury Ameryka była bardziej respektowana na całym świecie, a dzisiaj "wszyscy się z niej śmieją". Powtórzył też obietnicę zakończenia wojny w Ukrainie.

Na scenie pojawił się również, wspierający kandydaturę byłego prezydenta, miliarder, wizjoner i biznesmen Elon Musk.

Musk kwestionuje wybory

- To będą najważniejsze wybory w naszym życiu. To nie będzie zwykłe głosowanie. Druga strona chce nam zabrać wolność wypowiedzi, chce nam zabrać dostęp do broni - mówił Musk i podał w wątpliwość w stu procentach uczciwy sposób przeprowadzenia wyborów.

Musk otwarcie udzielił poparcia Trumpowi w wyborach tuż po zamachu w Butler i stale wspiera jego kampanię zarówno finansowo (w kwocie ponad 100 mln dol.), jak i wpisami na Twitterze. Trump zapowiedział też, że jeśli wygra wybory, postawi Muska na czele specjalnej komisji ("komisji wydajności państwa") mającej opracować plan cięć budżetowych.

REKLAMA

Czytaj także:

IAR, PAP, paw/wmkor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej