Ceny mieszkań oszalały. Na dwa pokoje w Warszawie trzeba oszczędzać osiem lat
Polaków coraz bardziej nie stać na mieszkania - informuje wtorkowa "Rzeczpospolita". Według gazety, żeby kupić, za gotówkę, przeciętnej wielkości mieszkanie w Warszawie, trzeba przez osiem lat odkładać co miesiąc średnią pensję.
2024-10-08, 07:00
"Rzeczpospolita" powołuje się na dane portalu portal rynekpierwotny.pl, z których wynika, że najdroższe mieszkania są w stolicy.
Mieszkaniec Warszawy na 55-metrowe mieszkanie musi odłożyć 92 średnie pensje. Rok temu musiał uzbierać na takie mieszkanie 88 pensji, a w 2022 roku - 84 pensje. Średnia cena metra kwadratowego mieszkania o powierzchni od 50 do 70 metrów kwadratowych w Warszawie wynosi 16,6 tysiąca złotych.
Najtaniej w Poznaniu
Również 84 pensje musiałby odłożyć w tym roku mieszkaniec Krakowa, wrocławianin - 81 pensji, a gdańszczanin - 78 przeciętnych pensji. Krócej na mieszkanie odkładałby mieszkaniec Poznania - kosztowałoby go to 75 miesięcznych pensji.
W sierpniu tego roku średnia pensja wynosiła 8 190 złotych brutto.
REKLAMA
Czytaj także:
- Kredyt 0 procent. Minister wskazał trzy "bezpieczniki" do rządowego programu
- Drogie studiowanie. "Chore" ceny pokoi i kwater
"Ratunkiem byłoby zwiększenie podaży" - zauważa portal rp.pl.
Mieszkania okiem ekspertów. Analitycy wieszczą dalszy, choć wolniejszy, wzrost cen
Analitycy PKO BP oceniają z kolei, że w tym roku i w pierwszej połowie przyszłego, ceny mieszkań dalej będą rosły, choć nieco wolniej - około pięciu procent rok do roku. "Perspektywy popytowe są słabsze - horyzont obniżek stóp procentowych pozostaje dość odległy" - poinformował Zespół Analiz Nieruchomości PKO BP.
Duże znaczenie dla tej prognozy ma termin wprowadzenia i ostateczny kształt nowego programu wsparcia zakupu mieszkania. "Nowy, prawdopodobnie mocno zmodyfikowany, program, o ile zostanie wprowadzony, to najwcześniej w 2025. Skutkuje to osłabieniem popytu w najbliższych kilku kwartałach, przy jednoczesnej szansie na odczuwalną poprawę sytuacji po stronie podażowej" - ocenili analitycy.
W podstawowym scenariuszu, ceny mieszkań będą rosły w podobnym tempie jak inflacja. W ocenie ekspertów PKO BP, na wzrost cen może też wpływać także wzrost kosztów budowy związany ze wzrostem wymagań i cen usług budowlanych a także możliwym ponownym wzrostem cen materiałów budowlanych, w związku z odbudową po wrześniowej powodzi.
REKLAMA
Drogie kredyty hipoteczne
Polskie banki mają najwyżej oprocentowane kredyty hipoteczne w Unii Europejskiej. Wśród krajów blisko związanych z Unią drożej jest tylko w Serbii i Turcji. Za kredyt mieszkaniowy mniej płacą nawet mieszkańcy Węgier, gdzie stopa procentowa jest wyższa.
Posłuchaj
PAP, rp.pl, rynekpierwotny.pl/ mbl
REKLAMA