Tusk o zachowaniu Dudy: skrajnie nieodpowiedzialne. Prezydent odpowiada
Premier Donald Tusk uważa, że "blokowanie przez prezydenta Andrzeja Dudę nominacji ambasadorskich" m.in. w USA, Izraelu, Ukrainie, czy przy NATO "jest skrajnie nieodpowiedzialne". Głowa państwa odpowiada, że "za nieobecność ambasadorów w USA, Ukrainie i innych państwach odpowiadają wyłącznie premier Donald Tusk i MSZ".
2024-10-10, 13:11
Premier Donald Tusk we wpisie na platformie X nawiązał do trwającego sporu między rządem a prezydentem w sprawie obsady polskich placówek dyplomatycznych.
"To, że prezydent Andrzej Duda wciąż blokuje nominacje ambasadorskie w takich krajach jak USA, Izrael, Ukraina czy przy NATO jest skrajnie nieodpowiedzialne. Prosiłem, tłumaczyłem - wszystko jak krew w piach. Wiem, zostało tylko 299 dni, ale to o 299 za dużo. Bezpieczeństwo, Prezydencie!" - napisał premier.
Na wpis premiera zareagował w serwisie X prezydent Andrzej Duda. W jego opinii premier Donald Tusk manipuluje odnośnie do odpowiedzialności za obniżenie rangi polskich misji dyplomatycznych w szeregu państw.
Prezydent odpowiada. "Zmusili ich do opuszczenia ambasad"
"Ambasadorzy RP z USA i Ukrainy są, bo nie zostali odwołani. Tylko Prezydent RP może to zrobić, a ja nigdy nie podjąłem takiej decyzji. Problem w tym, że Donald Tusk i MSZ zmusili ich do opuszczenia ambasad i uniemożliwiają im wykonywanie zadań. A to istotna różnica" - napisał prezydent.
REKLAMA
"Za nieobecność ambasadorów RP w USA, Ukrainie i szeregu innych państw odpowiedzialność ponosi wyłącznie Tusk i MSZ" - dodał.
Konflikt na linii MSZ-Pałac Prezydencki w sprawie obsady placówek dyplomatycznych trwa od marca 2024 roku. Wówczas resort dyplomacji poinformował, że minister Radosław Sikorski zdecydował o zakończeniu misji ponad 50 ambasadorów, a także wycofaniu kandydatur kilkunastu dyplomatów zgłoszonych do akceptacji przez poprzednie kierownictwo resortu. Jednocześnie MSZ wyraziło nadzieję "na zgodne współdziałanie w tej sprawie najważniejszych władz w kraju".
Posłuchaj
- Sprawa ambasadora Izraela. Liberadzki: wyrzucenie go byłoby nie do przyjęcia
- "Zamrożenie konfliktu". Były ambasador o scenariuszach dla Ukrainy
IAR/PAP/jmo
REKLAMA
REKLAMA