Setki zabitych i rannych cywilów. ONZ publikuje przerażający raport

We wrześniu w Ukrainie zginęło co najmniej 208 cywilów, a 1220 zostało rannych, co czyni go miesiącem z największą liczbą ofiar cywilnych (zabitych i rannych) w 2024 roku - wynika z raportu ONZ. Tylko w ubiegłym miesiącu śmierć poniosło dziewięcioro dzieci, a 76 zostało rannych. 46 proc. zabitych to osoby w wieku powyżej 60 lat.

2024-10-12, 15:42

Setki zabitych i rannych cywilów. ONZ publikuje przerażający raport
ONZ: wrzesień miesiącem z największą liczbą ofiar cywilnych w 2024 roku na Ukrainie. Foto: PAP/EPA/STANISLAV KRUPAR
Dodano, że w pobliżu linii frontu częstą przyczyną śmierci były ataki z użyciem bezzałogowych statków powietrznych. Drony odpowiadały za połowę z liczby ofiar cywilnych w kontrolowanej przez rząd Ukrainy części obwodu chersońskiego.

Zdecydowana większość ofiar cywilnych (92 proc.) oraz zniszczeń w placówkach oświatowych i zdrowotnych (96 proc.) we wrześniu w dalszym ciągu miała miejsce na terytorium kontrolowanym przez Ukrainę - poinformowało ONZ.

Organizacja zaznaczyła, że "co najmniej 30 ataków uszkodziło lub zniszczyło infrastrukturę energetyczną, z których 25 miało miejsce na terytorium kontrolowanym przez Ukrainę, a pięć na terytorium okupowanym przez Federację Rosyjską".

Zełenski liczy na pomoc Watykanu

W piątek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski został zaproszony na prywatną audiencję przez papieża Franciszka. Rozmowa trwała około 35 minut.

Przywódca Ukrainy podarował papieżowi obraz przedstawiający masakrę dokonaną przez Rosjan na ukraińskiej ludności w podkijowskiej Buczy. Obraz nosi tytuł: "Masakra w Buczy. Historia Mariczki". Jest dziełem dwóch ukraińskich artystów, Wołodymyra Koziuka i Władysława Zadworskiego.

"Mariczka patrzyła zrozpaczonymi oczyma na tłum, który zebrał się na miejscu tragedii. Straciła wszystko: dom, rodzińę. Na jej oczach tortuwano i zabito jej ojca, matkę, babcię". "Ukraińscy żołnierze, którzy wyzwolili miasto spod okupacji rosyjskiej, próbowali z nią porozmawiać, uspokoić ją. Ale ich słowa wydawały jej się odległe" - tak opisuje temat obrazu Wołodymyr Koziuk.
PAP/mg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej