Surowa kara dla pijanego grzybiarza. Musi zapłacić 5,5 tys. zł

Nie popisał się jeden z mieszkańców gminy Milanów na Lubelszczyźnie, który jadąc na grzyby dwa razy w ciągu godziny został złapany na jeździe po pijanemu na rowerze i to przez ten sam patrol policji. Teraz, zamiast kosza pełnego borowików, ma portfel chudszy o ponad 5 tys. złotych.

2024-10-13, 17:47

Surowa kara dla pijanego grzybiarza. Musi zapłacić 5,5 tys. zł
Policja dwukrotnie zatrzymała tego pijanego rowerzystę w drodze na grzyby. Foto: policja.pl

Policjanci z Parczewa w piątkowy poranek zatrzymali 49-letniego rowerzystę z gminy Milanów na Lubelszczyźnie, który wydawał się być pijany, mimo iż przekonywał, że jedzie na grzyby. Po zbadaniu mężczyzny alkomatem okazało się, że miał on we krwi promil alkoholu. Policjanci ukarali go więc mandatem w wysokości 2500 złotych i zakazali mu dalszej jazdy. 

Cena złamanej obietnicy

Funkcjonariusze nie odebrali mu roweru, mężczyzna obiecał bowiem, że dalej będzie swój pojazd prowadził. Jak się okazało niespełna godzinę później, złamał dane słowo. Ten sam patrol policji, który ukarał go za pierwszym razem, zauważył go ponownie, znów jadącego rowerem. 

Mundurowi zareagowali natychmiast, jednak nietrzeźwy grzybiarz nie zastosował się do wydawanych poleceń i kontynuował jazdę. Dlatego też policjanci zatrzymali go ponownie. 49-latek był zdziwiony ich widokiem, myślał, że funkcjonariusze odjechali - czytamy w komunikacie lubelskiej policji. 

Czytaj także: 

Podczas badania alkomatem okazało się, że wynik jest jeszcze wyższy niż za pierwszym razem - mężczyzna "wydmuchał" ponad promil. "Policjantom nie pozostało nic innego, jak nałożenie kolejnego mandatu karnego za jazdę w stanie nietrzeźwości w kwocie 2500 zł oraz kolejnego za niewykonywanie poleceń wydanych przez umundurowanego policjanta w kwocie 500 zł" - informuje sierżant sztabowy Ewelina Semeniuk z parczewskiej policji. 

REKLAMA

Wyprawa na grzyby zakończyła się dla pijanego rowerzysty mandatami na kwotę 5,5 tys. zł. 

Policja apeluje o rozsądek

Policjanci apelują o rozsądek na drodze. Przypominają, że pijany rowerzysta stwarza zagrożenie nie tylko dla siebie, bo jako niechroniony uczestnik ruchu drogowego, w razie upadku może mocno się poobijać, ale także dla innych kierowców.

policja.pl, polskieradio24.pl/ mbl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej